Które decyzje najtrudniej akceptować? Czego potrzebujemy, gdy znajdziemy się w pułapce? Jak radzić sobie, gdy podejmiemy złe decyzje!
Dorosłość wymaga kompromisów, czasem schodzenia z drogi, a innym razem walki o swoje. Moment zadecydowania może nam zaszkodzić, albo zmienić wszystko na lepsze. To jaką decyzję podejmiesz, zależy tylko od Ciebie. Z jakimi decyzjami najtrudniej Ci sobie poradzić? Oto co robić, gdy podejmie się złe decyzje!
Które decyzje najtrudniej podjąć?
Podejmujemy różne decyzje, do najtrudniejszych niewątpliwie należą te niewygodne, które jesteśmy zmuszeni podjąć. Czasem nasza droga układa się inaczej, więc znajdując się w sytuacji bez wyjścia, zostajemy zmuszeni zagrać kartami, które okażą się być na naszą korzyść, chociaż wymagają kompromisu. Może właśnie dlatego, bycie dorosłym wymaga najtrudniejszej umiejętności – uśmiechania się, gdy stoimy pośród fałszywych ludzi, którzy ucieszyliby się z naszego najmniejszego potknięcia.
Patrząc na otaczający świat i swoje dotychczasowe doświadczenia, nie sposób ukryć, że zaufanie jest najdroższą walutą. W taki sposób zaczynam wstępy w swoich książkach, dziękując za zaufanie. Ilekroć czułem zawód z powodu źle dobranych relacji z ludźmi, zrozumiałem, że nie powinno się ufać, ale każdego obserwować z podejrzeniem, również jest bezcelowym zabiegiem.
Złe decyzje – konsekwencje
Podejmowane decyzje rzutują na nasze życie, ale nie zawsze my jesteśmy odpowiedzialni za to, jak toczy się nasz mały świat. Czasem z dnia na dzień tracimy pracę, a plany zmieniają się w ułamku sekundy. Rzutuje to na nasze następne miesiące, więc łapiąc się silnego nurtu, próbujemy utrzymać się na wodzie, aby w jakiś sposób przetrwać.
Okazujemy się bezpośredni, chamscy, a czasem narcystyczni tylko dlatego, że nie zamierzamy się cały czas uśmiechać i udawać fałszywej skromności. Naginane są nasze granice, zmęczenie nie daje spokoju, a w niektórych momentach odnosimy wrażenie, jakby każdy krok był komentowany. Mamy prawo do złości, okazania niezrozumienia lub zmęczenia. Nie mamy obowiązku pozwalać sobie na nieprzemyślane uwagi lub próby bycia serdecznym, co okazuje się być w praktyce nieuprzejme. Gdy jest nam ciężko, chcemy mieć po prostu spokój, być normalnie traktowani.
Wsparcie, które szkodzi
Nagle pojawiają się „ciotki dobra rada” wyrażające swoje mądrości w stylu – takie życie, każdy tak ma, itd. Nie zwracają uwagi na to, że ich gderanie jest dodatkowo dołujące i stawia je w niekorzystnym świetle. Chwilę później pojawiają się „wujkowie dobra rada”, mający rozwiązanie na wszystko, tylko nie to, czego faktycznie dotyczy problem. Irytacja narasta, nawołując do opuszczenia jakże doborowego towarzystwa.
Większość zakopałaby się w kołdrę, próbując przespać cały dzień, ale nie my. Podejmujemy działanie, nie odpuszczamy złośliwościom losu, aby stawić czoła nieprzewidzianym przeszkodom. Budujemy nasz mały świat od początku, próbując dopłynąć do brzegu, pomimo naciskającego na nas nurtowi.
Jak przeboleć złe decyzje? 🙂 Dołącz do nas w dyskusji!
gdzie kupię ten atlas i poradnik jak uwierzyć w siebie?
Tak się składa, że na tej stronie. 😉 Zapraszam pod poniższe linki:
📗 PatrykTarachon.pl/SKLEP/Atlas-Marzen
📒 PatrykTarachon.pl/SKLEP/Jak-Uwierzyc-W-Siebie
Daj znać, gdybyś potrzebowała pomocy przy zakupie.
Nieraz trzeba przełknąć gorzki smak porażki. Nie jesteśmy idealni. Gdybyśmy mogli przewidzieć konsekwencje swoich czynów inaczej byśmy postąpili. Nie wiemy czy było by to lepsze dla nas. Nie zaprowadziło by to do tego miejsca, w którym teraz jesteśmy. Doceniajmy to co mamy. Po latach jesteśmy mądrzejsi, ale cały czas się uczymy. Pewnych rzeczy nie możemy już naprawić. Pozostaje jedynie wyciągnąć wnioski z błędów. Chyba tak właśnie miało być. Co nas nie zabiło, to nas wzmocniło. Bogatsi w złe doświadczenia idziemy dalej, bo przekuliśmy je w dobro. Teraz bardziej wdzięczni, widzimy więcej, czujemy bardziej..
Taką samą mam refleksję po przejrzeniu wypowiedzi w tej dyskusji oraz odpowiedzi na komentarze. Dziękuję, znasz życie i doceniam, że się dzielisz z nami swoimi spostrzeżeniami. 😊
Ja zaś wychodzę z przekonania, że z biegiem lat mimo pułapki racjonalizacyjnej nasze złe decyzje nas dopadną. Wszystko z powodu motoru zachowania człowieka czyli stałą współzależnością,pomiedzy tym, co zachodzi w głowie człowieka i otoczenia .Uczymy się całe życie i to właśnie przez to w późniejszym etapie zaczynamy dostrzegać swoje błędy. Więc najlepiej uczyć się na błędach, to jedyne lekarstwo by przeboleć złe decyzje.
Najlepiej podchodzić do swoich decyzji jako lekcji, które nas dokądś doprowadziły. Dlatego doceniajmy i bądźmy wdzięczni, za to, czego mogliśmy się nauczyć. ⛳
Myślę, że sposób, w jaki po pewnym czasie odnosimy się do naszych złych decyzji, wynika z 1) poziomu naszej wrażliwości, 2) tego, jak ważne były to dla nas decyzje i czego dotyczyły. Dlatego nie każdy z nas jest w stanie o swoich konkretnych decyzjach zapomnieć szybko; warto dać sobie/komuś czas na oswojenie się z sytuacją, na przeżycie żalu. Ale jeśli komuś wspomnienie podjętej decyzji nie daje żyć, jeśli tę osobę niszczy, doradzam skorzystanie z psychoterapii.
Pomoc specjalistów nie zaszkodzi, a może pomóc. Oczywiście, na to, jak podchodzimy do różnych naszych decyzji, ma wpływ to, jaką wartość miały dla nas sytuacje z nimi związane.
Najtrudniejsze to pozostać sobą gdy ludzie robią wszystko żebyśmy pokazali tą złą twarz
To trudne, ale od nas zależy, jak postąpimy. 🙂 Czasem zdrowo byłoby wybuchnąć, ale są inne metody na rozładowywanie emocji.
Nie musisz być chamski i bezpośredni gdy nie jesteś w nastroju możesz po prostu uprzejmie powiedzieć że dziś nie masz nastroju i tyle.
Wiesz co, zauważyłem, że ludzi to nie obchodzi. Sarkazmem można więcej ugrać, niż szczerym określeniem, że dana sytuacja nam nie odpowiada. To drugie rozwiązanie jest w moim odczuciu odbierane bardziej agresywnie.
Nie przejmuje sie zlymi decyzjami skoro je podjalem cos w tamtym momencie musialo mna kierowac prawda?
Dokłądnie tak! 🙂 Nie podjęlibyśmy pewnych decyzji, gdyby w tamtym momencie nie wymagało od nas miejsce, w którym byliśmy. Dziękuję Ci za te słowa.
Podjąłem wiele złych decyzji ale nauczyłem się przy tym wiele i zrozumiałem że nie mam też wpływu na wszystko
To, co nas otacza zależne jest nie tylko od nas, ale też ludzi dookoła. Błąd kogoś nieznajomego, może odbić się na nas. Życie to mechanizm, działanie pozostałych trybów, wpływa na to, co nas spotyka. Obwinianie się za wszystko wpływa na nas i szkodzi tym, na których nam zależy.
Cały świat może mieć nas w dłoni ale jesteśmy silni. 💪😇
Dokładnie tak, super, że masz takie podejście! 💯🙋♂️🎯
Nie biore takich rzeczy do glowy po prostu jesli cos bylo bledem to trudno stalo sie i ide dalej
Z jednej strony może to być zdrowe podejście, a z drugiej wyparcie lęków, obaw, traum, itd.
zgadzam sie dobrze jest sie nie przejmowac tylko wyciagac wnioski
Czasem można się zastanowić, pozwolić sobie na negatywne emocje, ale na ogół wyciąganie wniosków jest potrzebne.
Świetny wpis idealny na piąteczek!
No to dzięki i piąteczka!✋👱♂️