Jaki wpływ na nasze życie mają seriale i dlaczego warto je oglądać? Dlaczego nie powinniśmy brać seriali na poważnie i skąd w nas potrzeba śledzenia życia bohaterów? Które seriale warto polecam!
Wydaje się to głupie, ale to prawda! Oglądanie niektórych seriali może na nas mieć bardzo pozytywny wpływ. Przekonany jestem, że wręcz uspokajający i motywujący do działania.
Nie chodzi tutaj tylko o odbieranie problemów bohaterów aby zapomnieć o swoich, ale inne czynniki pokazujące, że seriale nie są złe. Dziś przyjrzymy się kilku polskim i zagranicznym produkcjom oraz wspólnie zastanowimy się nad tym, jakie korzyści płyną z oglądania seriali, a jakie szkodzą!
Wpływ oglądania seriali na nasze życie
Telewizja otumania i w tym jest wiele prawdy. Wiele realizowanych jest według mnie dla pieniędzy i wyłączenie tego. Powyższe z mojego punktu widzenia, zrobiono w większości z ogromną dbałością o szczegóły i pasji do zrealizowania naprawdę dobrego projektu.
Kiepskie seriale zajmują nasz czas, który moglibyśmy przeznaczyć na ważne zajęcia i pasje. To ogromne zjadacze czasu.
Wielokrotnie spotykamy się z sytuacjami, które są naciągane i nie chodzi tutaj o koloryzowanie pod publikę, aby się oglądało, problem leży w sytuacjach gdy scenariusz jest naprawdę wyssany z palca. Z tego powodu często błędnie myślimy, że warto postępować w dany sposób bo gdzieś to widzieliśmy.
W związku się kłócimy, jesteśmy agresywniejsi i bardziej zamknięci, ponieważ napatrzymy się na takie zachowania w nie tylko polskich filmach i serialach. Ponadto staramy się z niewyjaśnionych dla mnie powodów upodobnić się do postaci, mających jedynie zwrócić uwagę publiczności, ale nic dla tej publiki nie wnieść do życia.
W większości znanych nam produkcji coś jest białe albo czarne. Bohaterowie postępują dobrze, albo źle. Jak popełniają błąd to zwykle się im udaje z nich wyjść albo kończą marnie. Rzadko pokazane jest jak bywa pomiędzy, gdy życie wyciąga jeszcze inny wniosek.
Zalety oglądania seriali
Jako rasa ludzka lubimy być zaskakiwani, a seriale zaskakują! Mówię tutaj o tych serialach z wyższej póki. Gdy byłem mały oglądałem ,,Nieustraszonego” (1982). Samochód robot z oprogramowaniem, umożliwiającym aby czuł i partnerował dla specjalnego agenta.
Tutaj nie chodziło o to aby zaskakiwać zmianą akcji i odcinkami. Rozmawiający samochód z umiejętnością samodzielnego wykluczania zagrożenia był tak wielką ciekawostką, że oglądało się ze względu na decyzje jakie podejmował samochód, niż to kto występował w produkcji i z jakimi bandziorami mieli oni do czynienia.
Motywowanie i podnoszenie na duchu poprzez seriale
Wśród moich faworytów jest ,,Prawo Agaty” (2012-2015). Wszystkie sezony były dopracowane z dbałością o szczegóły, czekało się na te odcinki i szczerze mówiąc to był serial, w którym każdy kolejno udowadniał, że z każdej opresji można się wydostać prędzej czy później.
Zawsze wracam do tego serialu gdy w moim życiu się wali i muszę na nowo zaczynać pewne rozdziały. Główna bohaterka dwa razy traci pracę. Raz gdy dostaje przez narzeczonego do podpisania dokument wyprowadzający gotówkę z firmy, której jest dyrektorką, drugim razem gdy zostaje wrobiona w niedotrzymanie tajemnicy adwokackiej.
Z dumą wychodzi z problemu, a poza prowadzeniem małych spraw epizodycznych jako prawnik, w całym sezonie pokazana jest jedna sprawa sądowa lub śledztwo bohaterów większej sprawy. Co kilka sezonów wraca nawiązanie do narzeczonego, aby Agata ostatecznie zrozumiała, że to co było nie warte jest rozdrapywania.
Klasyki telewizji i wielkie upadki?
Pierwszy sezon serialu ,,Druga Szansa” (2016-2017) również był w porządku. Miał pokazywać życie gwiazd, tego jak się podnoszą w trudnych chwilach, jak działa show-biznes, a przy tym jak na szansę zasługują również zwykli szarzy ludzie.
Ostatecznie od drugiego sezonu zmieniono w ogóle zarys i dobrze zapowiadającą się produkcję, a dano chłam i szacuję tych co lubią i oglądają produkcję TVN’u, ja w drugim sezonie nacisnąłem przycisk „wyłącz telewizor” i nie zamierzam wcisnąć zielonego guzika.
Lubimy być też rozbawiani, ale pod tym względem trudno o dobrą komedię w każdym odcinku. Dla mnie fenomenem była polska wersja serialu ,,Pomoc domowa” (1993-1999) czyli ,,Niania” (2005-2009). Tutaj gra aktorska, humor i dystans wygrywa ponad innymi serialami. Chociaż warto wyróżnić: Przyjaciół (1994-2004); 13 Posterunek (1997–1998); Mamuśki (2007); Jaś Fasola (1990-1995) czy Rodzinę Adamsów (1964-1966).
>>> Czego uczy American Horror Story
Seriale można też ubrać w bardziej nadnaturalne lub nieprawdopodobne stroje. Nie zawsze to co widzimy na ekranie musi być prawdziwe. Przykładami takich seriali były; Wiedźmin (2002); Czarodziejki (1998-2006) o tym, że rodzina jest najważniejsza i zwykle na siebie można liczyć pomimo przeróżnych momentów w życiu; Magiczne Drzewo (2003-2008) opowiadający o konsekwencjach gdy idzie się w życiu na skróty.
Do powyższej listy można wypadałoby też dołączyć te na wyższą skalę jak: Grę o Tron (2011-2019); Stranger Things (2016-) czy mojego ulubieńca ,,American Horror Story” o którym pisałem więcej swego czasu.
Seriale które zapadają w pamięci
Wspomniałem już o oderwaniu się od swoich problemów i coś w tym jest. Czasem najbardziej absurdalne sytuacje na ekranie, przyczyniają się do zapomnienia o swoich kłopotach, dzięki czemu są źródłem naszego uspokojenia co prowadzi do zrelaksowania się i rozluźnienia gdy to co zaprząta naszą głowę odejdzie w zapomnienie.
Tutaj przykładami takich seriali może być ,,Na wspólnej” czy ,,M jak Miłość”. Pierwszych bohaterów nie pamiętamy, akcja ciągnie się a scenarzyści wymyślają coraz to kolejne absurdalne historie jak w ,,Trudnych Sprawach”, ale jeśli ktoś lubi je oglądać i czuje się po tym lepiej, nie marnuje czasu skoro ma to na niego dobry wpływ.
Seriale mogą też zabierać do przeszłości przypominając stare dobre czasy, nawiązując do wspomnień, opowieści członków rodziny oraz pokazując co było piękne, a co dobrze, że minęło. Przykładami takich seriali jest choćby: Czterdziestolatek (1974-1977); Alternatywy 4 (1983-1986) lub Dom (1980).
Przykładów wystarczy. Swoje propozycje seriali wpisujcie w komentarzach, zobaczymy co nas ominęło. 😉
Może tak: nie znoszę polskich seriali, ale w ostatnich latach kilka mnie zaskoczyło pozytywnie . Mam na myśli "Wojenne dziewczyny" czy "Belfra". Innych jakiś psiapsiółkowato-kanapowych po prostu nie trawię; szkoda na nie czasu, niczego nie wnoszą do mojego życia.
Z innych produkcji ….dużo by wymieniać, ale jak nie chciałam oglądać "Teorii wielkiego podrywu" podchodzac do tego jak pies do jeża, przepadłam po kilku odcinkach 🙂
Kocham serial "Durrellowie" choć już się skończył (chlip_chlip) czekam na rewelacyjny polski serial tzn kolejne odcinki "Diagnoza" ale i tak dla mnie najlepszym serialem na zawsze pozostanie "Alf" :)))
,,Alf", pamiętam, świetny sitcom. Ogólnie lubię seriale, ale muszą być dobrze zrealizowane, a na to składa się dobór obsady, odegranie ról, scenariusz, montaż, humor, przekaz… Seriale odciągają nas od swoich problemów, ale oglądamy je wierząc w odpowiedzi na nasze pytania.
Witajcie, pewnie jako ludzie oglądający seriale niezgodzicie się z moim komentarzem ale jako osoba, która nigdy nie oglądała seriali a od blisko 10 lat nie używam telewizora mam na ten temat zgoła inną opinie od waszych, którą chętnie potwierdi większość ludzi, którym udało się zerwać z oglądaniem telewizji. Seriale wpływają tak samo jak reklama. Zostawiają w głowie człowieka trwały ślad w postaci wzorca. Pewne zachowania społeczne są w serialach przemycane w celu programowania mas na wielką skale. Odbywa się to tak samo jak przy pomocy lektur obowiązkowych które za zadanie mają wyłączyć w młodym człowieku myślenie a włączyć tok myślenia sugerowany przez bochatera lub narratora. Stąd też tzw. polakom od pokoleń wciska się do głowy martylologie i patriotyzm aby bez zastanowienia oddawali własne życie w imie idei niewolniczej państwowości. Temat na długie rozmowy. Wracając do seriali, przy ich pomocy obrabia się umysły ludzi w różnym wieku przemycając do nich różne "idee", które są podawane w odpowiedni zmiękczony sposób tak aby były łatwo przyswajalne.Dla przykładu w latach 90 ide akceptacji homoseksualizmu przemycano w krajach bloku wschodniego w tym i u nas przy pomocy serialu Dynastia. Dziś akceptacje dla zabijania własnego dziecka przez matkę przemyca się w polskich serialach. Seriale potrafią skutecznie… Czytaj więcej »
Rzeczywiście, muszę się z Tobą zgodzić. Tylko zapominamy o jednej sprawie, moim zdaniem bardzo ważnej, a mianowicie oglądanie z rozwagą i przemyśleniem. Czasem reżyser chce coś przekazać, ale nie musimy się zgadzać z jego wersją wydarzeń. Tak własnie oglądam AHS. Nie biorę wszystkich symboli do serca i chociaż rozumiem co ma na celu przekazać, dla mnie niektóre z symboli są zwyczajnie nie po drodze z moimi.
Dzięki serialom zapominamy o naszych sprawach, utożsamiamy się z ulubionymi bohaterami albo śledzimy ich losy aby zastanowić się jak można byłoby inaczej podjąć wybory, aby ominąć niektóre przypadki.
lubię oglądać seriale i sporo obejrzałam. teraz jestem w trakcie oglądania GLEE i the good doctor. czekam na kolejne sezony dark i stranger things. a z telewizyjnych to czekam na m jak miłość 😀
Świetne tytuły, chociaż ,,Glee" nie byłem wstanie obejrzeć. Po pierwszym odcinku zmusiłem się do kolejnych, ale nie dałem rady. Zwyczajnie czułem się zmęczony. Z seriali, które wyreżyserował Rayan Murphy uwielbiam ,,Bez Skazy" i niesamowite ,,American Horror Story". Dla mnie to fenomen i to co lubię w horrorach. Czekam na sezon 8, zatytułowany ,,Apocalypse".
również lubiłam oglądać Nianię, szczególnie za genialne dialogi;)
Niektóre dialogi stały się klasykami. Bardzo często z koleżanką ciśniemy się podobnie jak w serialu.
Ja czasem oglądam seriale. Niektóre są nawet interesujące.
Nie wyobrażam sobie oglądania serialu gdyby nie był interesujący. 😛
Do których seriali wracasz najczęściej bo ja do Gry o tron.
W moim przypadku najczęściej jest ,,Prawo Agaty" i z tego co zauważyłem AHS.