Za co warto być sobie wdzięcznym? Czego uczymy się, analizując swoje wady i zalety? Czy jesteś kimś, kim chcesz być? Szczera samokrytyka!
Każdy nowy rok, święta, urodziny czy różnego rodzaju jubileusze są dla mnie momentami intensywniejszego analizowania swoich dotychczasowych decyzji, postępowania, porażek oraz osiągnięć. Skończywszy 27 lat, zrobiłem rachunek sumienia. Do jakich wniosków doszedłem? Sprawdź i dołącz do dyskusji.
Podziękuj dziecku, które Cię obserwuje
Gdy zaczynam analizować, co zrobiłem dobrze, a co należy przepracować, nieskromnie dociera do mnie, jak wdzięczny jestem sobie sprzed lat. Zarówno temu małemu chłopcu, który nie bał się marzyć, jak i zbuntowanemu nastolatkowi, który chciał być wysłuchany.
Myślę, że zdrowo jest mieć świadomość, jaką historię się przeżyło i potrafić dzielić się tym, co dla nas ważne, a czego nie chcemy wypuszczać poza swoją głowę. Myślę, że większość z nas ma granice prywatności, intymności lub poglądów, których nie chcemy głośno wyrażać. Czy samokrytyka jest czymś, co można pominąć?
Uważam, że wręcz przeciwnie, ale potrafię też z uśmiechem patrzeć na małego chłopca, którego widzę, gdy zamykam oczy. Myślę sobie – gdybyś wiedział, ile decyzji mogłeś podjąć inaczej, a przy tym nie nauczyć się tak wiele? Podejrzewam, że jesteśmy jedynymi osobami, które tym małym dzieciom są w stanie wybaczyć, jednocześnie wybaczając błędy samym sobie.
Wdzięczność za mądrych ludzi
Publikując w Internecie, wystawiam się na krytykę. Mam świadomość jak często czytelnicy, którzy są nowi oraz regularnie odwiedzający mój blog, łapali się za głowę, nie zgadzając się z moim punktem widzenia w różnych kwestiach.
Dlatego jestem wdzięczny za udział w dyskusjach pod moimi wpisami na blogu, pod którymi wzajemnie wielokrotnie byliśmy otwarci na argumenty. Po latach pracy nad blogiem, a później również podcastem, wiem, jak ważny jest szacunek w podejmowanych rozmowach pomiędzy osobami, znającymi się nie tylko w internecie.
Dorosłość wymaga odpowiedzialności za swoje decyzje. Trzeba stawiać czoło różnym wyborom i osobom. Jednakże opanowanie, analiza czy warto zaczynać dialog i dawanie sobie czasu, są istotnymi elementami w każdej sferze życia.
Czy też czujesz z tego powodu dumę?
Nie wiem, czy postrzegasz siebie w ten sam sposób jak ja, ale jestem dumny z tego, że nauczyłem się mówić o swoich potrzebach, uczuciach i emocjach. Chociaż z drugiej strony trzeba mieć świadomość, że trafimy na ludzi, niepotrafiących zrozumieć, jak ważne jest dla nas wyrażanie tego, co czujemy. Jednakże skupiajmy się na docenieniu osób wykazujących się empatią.
Jestem również sobie wdzięczny za panowanie nad emocjami, gdy dane sytuacje są dla mnie trudne. Ogromnym krokiem jest spokojne przedstawianie powodów swoich decyzji, bez okazywania agresywnych reakcji. To jedna z trudniejszych lekcji, które musiałem przepracować, aby patrzeć na siebie w lustro z serdecznością.
Samokrytyka wymaga szczerej rozmowy z samym sobą. Owszem wybuchowość jest wpisana w mój sposób bycia i charakter, ale jestem dumny z wypracowywania umiejętności panowania nad tą cechą. Świat nie ułatwia nam pracy nad sobą, ale właśnie dzięki temu, uczenie się jest ciekawsze.
>>> Przeczytaj również: Wewnętrzny dialog – czy rozmawiasz ze sobą?
Nauka na własnych błędach
Jestem też sobie wdzięczny za trzymanie się zasady – o problemach w domu nie mówisz publicznie. – Nie poruszałem delikatnych kwestii moich bliskich, ewentualnie przekształcając historie, aby nie wskazywać, kiedy chodzi o mnie, a kiedy o osoby dzielące się swoimi historiami za pośrednictwem bloga.
Od początku publikowania w Internecie, nie wymieniałem nikogo z imienia i nazwiska, przy tym celowo koloryzując wątki lub zmieniając nieco bieg wydarzeń, aby trudniej było wywnioskować, o kim piszę.
Owszem, zdarzały się sytuacje, gdy osoby zupełnie niezwiązane z publikacjami, uznawały, że pisałem właśnie o nich. Na początku szokowało mnie to, z czasem uznałem, że nie mam wpływu na to, co kto sobie ubzdura lub uzna, za atak.
>>> Sprawdź także: Czego uczy doświadczenie?
Czego nauczyły Cię relacje z ludźmi?
Zdecydowanie bardziej wartościowe jest to, gdy ktoś regularnie wysłucha i będzie wysłuchanym, niż raz na jakiś czas wymieni się prezentami. W czasach mediów społecznościowych, kontakt przez chat lub bycie na bieżąco z życiem „znajomych” poprzez oglądanie relacji znikających po 24h. jest bezwartościowe.
Fakt, poświęcając czas kilku przyjaciołom odbieramy sobie szansę obserwowania większej ilości osób w social-media. Przecież zamiast wysłuchać, wystarczy dać polubienie w telefonie, aby ktoś po drugiej stronie czuł, że jesteśmy. Jest łatwiej, ale to nie jest normalne. „Przyjaźń” przez Internet wymaga mniej zaangażowania, niż poświęcanie swojego cennego czasu offline.
Z perspektywy czasu coraz mniej cieszą mnie prezenty (chociaż nie ukrywam, że radość z drobiazgów wciąż sprawia mi uśmiech). Aczkolwiek zdecydowanie bardziej doceniam wzajemnie poświęcany czas, niż rzeczy materialne.
Czasem ktoś, komu kiedyś poświęcaliśmy czas, może zacząć ograniczać kontakt, a podczas spotkania udawać, że nie wie o co chodzi. Uśmiechnijmy się, nic nie mówmy, a później skupmy się na tych, którzy chcą być obecnie w naszym życiu. Czasem nawet ci, których nie podejrzewalibyśmy o negatywne reakcje w naszym kierunku, potrafią nas niemiło zaskoczyć.
Jeśli ktoś ma pretensję za pomoc, nie obwiniajmy się. Podobnie gdy ktoś trsktuje nas jak filtr do wyrzucania negatywnych emocji. Spójrzmy w niebo i podziękujmy za siłę. Później gdy nadarzy się okazja aby pomóc komuś innemu, nie porównujmy tych dwóch sytuacji.
Należy też mieć szacunek do siebie. Nie jestem psychologiem, aby wciąż wysłuchiwać jak czują się inni, a nie zostać ani razu zapytanym, jak ja się czuję!!!
Analizując swoje dotychczasowe spostrzeżenia, zauważyłem, jaki ma na mnie wpływ otaczanie się odpowiednimi osobami. Uważam, że powinniśmy lubić i akceptować siebie, tym samym nie tracąc energii na pilnowanie, czy ludzie dookoła będą wobec w porządku. Gdy jesteśmy kochani, pozwólmy się przytulić. Jednakże nie zapominajmy aby kochać też siebie. Nie uzależniajmy naszych uczuć od innych.
Dziś czuję wdzięczność za obecność niektórych ludzi przed laty i brak oczekiwań aby zmuszać się do relacji dzisiaj.
Jakie masz wnioski z tego tekstu?
Owszem, mam wiele wad, nad którymi pracuję. Uznałem również niektóre wady za takie, nad którymi nie chcę pracować, ale mogę je prześmiewać lub traktować z przymrużeniem oka. Wiem, że nigdy nie dojdę do pełnej perfekcji, ale nie jest to moim celem. Charakteryzują nas nie tylko zalety, ale również wady.
Uważam, że samokrytyka jest podstawą w pracy nad sobą. Pomimo pracy nad sobą, chciałbym skupić się nie tylko na tym, co wymaga pracy, ale również doceniać w sobie to, co we mnie dobre.
Wierzę, że powyższy tekst Cię zainspirował. 🙂 Jeśli nie, chętnie poznam Twój punkt widzenia.
Dołącz do dyskusji, wnosząc dodatkową wartość do treści.
Ostatnio słuchałem twojego podkastu a teraz taki wpis super!!!!!!!
Wiesz, że po ponad 12 latach działania w Internecie, takie komentarze wciąż dają ogrom motywacji? 🎯 Doceniam to, co napisałeś i będę dokładał starań, aby Twoje zdanie się nie zmieniło. 🙋🏼♂️
Super! Ciekawie się czyta
Dziękuję i będzie mi miło. 🙋🏼♂️ Widzę, że dawno Cię nie było, więc zachęcam zajrzeć do pozostałych treści na blogu. 👨🏼💻 Do zobaczenia! 🙋🏼♂️
Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!
Dziękuję. 😃 Odpowiadam długo po złożeniu życzeń, ale i tak doceniam każde ciepłe słowo. 😊💬
Ja nie jestem dumna z siebie to zbyt samolubne i egoistyczne
Myślę, że nie rozumiesz, co chciałem przekazać tym tekstem. 😔 Chodiz o to, aby mieć zdrowe podejście do siebie i świata. W pierwszym odczuciu mogę wydawać się zbyt pewny siebie i narcystyczny, ale im dłużej się mnie zna, dostrzega się umiejętność pracy w grupie, serdeczność, docenianie, umiejętność słuchania, otwartość i empatię. 🤗 Bycie dumnym z siebie nie wyklucza traktowania innych w dobry sposób.
Patryku stoo lat i zdróóóówka!
Dziękuję! 🎂 To miłe! 🤗
Kiedyś myślałem że jestem samokrytyczny ale okazało się że wszystko do siebie biorę i każdego chcę za wszystko przepraszać
Rzadko wspominam o swoich książkach, ale jeśli miałbym pomóc, to pisałem o tym w „Jak uwierzyć w siebie”. 📔 Sprawdź i daj znać, jak szybko się zmieniła ta kwestia w Twoim życiu! 🙋🏼♂️
Jestem taką osobą jaką chcę być, a jeśli ktoś źle jest przeze mnie traktowany to wynik tego jak mnie traktuje.
Nie muszę siebie krytykować, znam swoje wady ale świat wystarczajaco pokazuje mi środkowy palec w zawodzie, rodzinie i relacjach damskomęskich.
Po co mam siebie krytykować? Nie rozumiem tego toku myślenia, żyję, robię swoje i nie odwracam się za siebie.
czesto powtarzam sobie ze bez sensu cokolwiek zaczynac a pozniej sie budze i chce zrobic cos aby nie zakonczyc dnia z niczym.
Nie wiedziałam, że są ludzie, którzy jeszcze piszą blogi tak jak przed 10-cioma laty! Aż przypomniały mi się czasy, gdy sama pisałam bloga. 🙂 <3
To wymierający gatunek, ale jeszcze jest kilku twórców do odstrzelenia. 😜 Dziś blogi są bardziej prowadzone jako firmowe lub sprzedażowe. Coraz mniej osób wybiera tę formę wyrażania siebie, a szkoda.
Wiem kiedy siebie krytykować a kiedy doceniać to zdrowe
Tak, moim zdaniem to też zdrowe. Najważniejsze czuć się ze sobą dobrze, nie narzucać sobie zbyt szybkiego tempa i dostrzegać błędy, aby móc ich nie powtarzać w przyszłości.
Takie same wnioski miałam gdy skończyłam 23 lata ale faceci dojrzewają później także się wyrównuje 😛
Bezczelna Baba!!! 😡😡😡
😝😝😝 Miło Cię znów widzieć.
Prezent to gest bez znaczenia jaki by nie był też trzeba docenic
Z jednej strony masz rację. 🤔 Moim zdaniem większą wartość mają regularne relacje z drugim człowiekiem, niż wymiana prezentami raz od święta. 🤷🏼♂️
Dużo mądrych przemyśleń <3
Dziękuję, dokładam starań, aby przelewać „na papier” to, co dla mnie ważne. 🙂👍🏼
Ciekawe jest to co piszesz ale nie zgadzam się z kilkoma wnioskami które poruszyłeś
To super! 😃 Jest pole do dyskusji. 💬 Które wnioski chciałabyś przedyskutować?