Dlaczego ludzie chcą brać udział w Paradzie Równości? Skąd nienawiść do osób LGBT? Z jakich powodów, mamy awersje do homoseksualistów!
W naszym kraju sprzeciw wobec Parady Równości, jest zdecydowanie za duży. Według mnie takie reakcje biorą się z wyuczonego podejścia do odmienności i spraw, których zupełnie nie rozumiemy. Dlaczego nie mamy prawa przeszkadzać w Paradzie Równości?
Czy osoby LGBT powinni dostać więcej praw?
Według mnie osoby homoseksualne powinny mieć więcej praw i być traktowane z należytym szacunkiem. Nie traktuję ich jako osób chorych i próbujących w ten sposób, okazujących swojej inności. Mają prawo do miłości, w taki sposób, jaki pragną, chociaż nie powinni się z tym obnosić. Nagłaśnianie Parady Równości i pokazywanie jej w tak kolorowy sposób, dla niektórych homoseksualistów zwyczajnie przeszkadza. Po publikacji swojego zdania w tej sprawie na Facebooku, kilkanaście osób odezwało się do mnie, aby uświadomić mnie, że sposób przedstawiania osób LGBT, jest zbyt podkoloryzowany i nachalnymi postulatami, bardziej drażni niż uświadamia. Według tych kilkunastu osób, lepiej byłoby gdyby ludzie między sobą zaczęli dyskutować i obserwować osoby homoseksualne przychylnym okiem.
Gdy pojawia się temat homoseksualistów, zwykle od razu pada temat adopcji dzieci przez osoby homoseksualne. Nie dziwi mnie to, zwłaszcza, że zwykle mniej lub bardziej, właśnie dzieci cierpią najbardziej, w przypadku zmian w życiu dorosłych. Osobiście nie jestem za adopcją dzieci przez osoby homoseksualne. Uważam, że dla zdrowego rozwoju dziecka, potrzeba zarówno mamy (kobiety), jak i taty (mężczyzny). Wychowany w takim małżeństwie, zwyczajnie nie jestem w stanie sobie wyobrazić, brak bezwarunkowej miłości od matki, czy rozmowy z ojcem, który wyznaje swoje zasady i przedstawia odrobinę miłości bezwarunkowej. Każde z płci ma co innego do zaoferowania maluchowi, więc nie widzę w tej kwestii wielu zalet wychowywania dzieci, przez osoby tej samej płci. Jedynym wyjątkiem, jest dla mnie fakt, że z dwojga złego lepiej mieć rodziców tych samej płci niż dom gdzie miejsce ma alkoholizm, awantury, agresja i patologiczne środowisko.
Dlaczego osoby LGBT organizują Parady Równości?
Zacznijmy od tego, że gdy wychodzę z ukochaną na miasto, nie czuję potrzeby obnoszenia się z tym przy obcych ludziach. Nie muszę się całować lub zachowywać się jak gówniarz, który chce wszystkim się chwalić, że kogoś ma. Być może, jest tak ponieważ nie traktuje się takiego zachowania za zboczenie. Tym bardziej rozumiem, że osoby homoseksualne, również chciały swobodnie przejść aleją zakochanych za rękę, bez przykrych spojrzeń i komentarzy. Obecnie zdarza się, że gdy ktoś usłyszy jakąkolwiek wypowiedź na temat homoseksualistów, od razu na myśl przychodzi określenie, że są zboczeńcami. Bardzo ciekawe, zważywszy, że nikomu nie robią krzywdy. Kogo co obchodzi, kto i z kim zabawia się w swojej sypialni? Nie możemy traktować tego, jak pedofilii, chociaż czasem zastanawiam się, czy ludzie rozróżniają te dwie kwestie.
Dlatego powstają Parady Równości, aby uświadamiać ludzi, że osoby homoseksualne czy trans płciowe nie są jednostkami. Druga grupa, o której wspomniałem, uważa, że urodziła się w nie swoim ciele. Nie czują się mężczyznami, którymi się urodzili, a kobietami niemającymi szansy na bycie w pełni sobą. Pragną, chociaż odrobinę poczuć się kobietą, więc wykorzystują możliwość pomalowania się i ubrania na tyle, ile pozwalają możliwości. Czasem rzeczywiście przesadzają z makijażem i swoją ekspresją, ale nie w naszym biznesie, jest ocenianie ich jako ludzi.
Osoby LGBT, nie pragną, żebyśmy fałszywie uśmiechali się do nich na ulicy, uważając, że ich miłość jest urocza i piękna. Osoby homoseksualne muszą pojąć, że nie każdy musi zgadzać się na ich poglądy. Poza tym mamy za sobą historię i również punkt widzenia, który się na pewno w najbliższych latach nie zmieni.
Wpływ historii na podejście do homoseksualizmu
Traktujemy ich jako chorych dziwaków, których nie należy traktować poważnie, ponieważ nie rozumiemy, o co w tym wszystkich chodzi. Nie tylko w naszym kraju, wymagano męstwa i postawy żołnierza. Straty w ludziach i tramy po I/II Wojnie Światowej wyrobiły w nas nawyki, które blokują naszą akceptację. Nasi pradziadkowie, musieli w młodym wieku złapać za broń, pobudzić testosteron i walczyć o kraj, w którym matki i siostry były gwałcone i mordowane, a nasz język miał zniknąć z użycia.
W wielu polskich domach uważa się, że mężczyzna powinien nosić spodnie, a kobieta czekać w kuchni z obiadem. To nie jedyny schemat, który nasza podświadomość dopuszcza do swojej głowy. Mężczyzna nieumiejący użyć śrubokrętu? Kobieta pracująca? Takie sytuacje są dla nas wciąż niedopuszczalne. Tym bardziej posiadanie sąsiadów homoseksualistów, albo osób transportowych w okolicy, jest dla nas powodem do wstydu. Tylko pytanie, czy takie osoby chcą żyć w sąsiedztwie z ludźmi takimi jak my, czyli nietolerancyjnymi i zacofanymi? Bo niby jak można określić naszą zaściankowość?
Podejście do chętnych udziału w Paradzie Równości
Większość z nas, nigdy nie miało okazji poznać żadnego geja ani lesbijki. Często nie mamy nawet szansy dowiedzieć się, że ktoś w naszym otoczeniu, jest taką osobą. Gdybyśmy mieli okazję poznać kogoś o odmiennej orientacji seksualnej, na pewno zmienilibyśmy zdanie. Chyba że mamy w sobie tyle nienawiści, że za wszelką cenę nie dopuścilibyśmy do swojej świadomości, że możemy myśleć inaczej. Osoby LGBT są przykładem tego czym jest tolerancja, ponieważ moim zdaniem trudno wobec nich doszukać się jakichkolwiek ulg ze strony społeczeństwa. Gdybyśmy przestalibyśmy narzucać zdanie, traktować ich uczucia, jako zboczone, mogliby sami przestać być tak bardzo nietolerancyjni.
Tym bardziej razi mnie zachowanie, patologicznej grupy, która podczas Marszu Równości w Białymstoku, skopała homoseksualnego chłopaka. Nie ukrywam, że pod tym względem wstyd mi za miasto, w którym wychowuję się od urodzenia. Możemy nie rozumieć inności, nie utożsamiać się z tym oraz nie zgadzać. Nagranie jest przerażające, zważywszy, że tacy wielcy kozacy, a kiedyś będą wpajać takie zachowanie własnym dzieciom. Coś okropnego i niedopuszczalnego. Chłopak w koszulce miejscowej drużyny sportowej, zapewne ma się za kibica, ale to po prostu kibol. Nie możemy skopać kogoś, ponieważ nie zgadzamy się z czyimiś poglądami. Nie mamy prawa niszczyć czegoś, co nam się nie podoba. Nawet nie chodzi o LGBT, a wszystkich życiowych spraw. To nie w porządku, że można nie mieć do kogoś szacunku i uważać, że rozwiązaniem jest zastraszanie innych. Pytanie tylko, czy my się tych ludzi boimy, czy uważamy ich za po prostu głupich i niewykształconych? Dla mnie właśnie tacy są, gdzieś w dzieciństwie ich po prostu zaniedbano. Co nas obchodzi jakiej orientacji, religii czy pochodzenia, jest drugi człowiek? Niektórzy po prostu atakują, jeśli czegoś nie rozumieją. Po prostu żal mi rodziny tych chłopaków i mam nadzieję, że odpowiednie służby ich znajdą i wytyczą odpowiednią karę.
Empatia i wyrozumiałość wystarczy
Jako mały dzieciak i nastolatek, byłem wyzywany od „pedałów”. Po pierwsze nie rozumiałem, co to oznacza, a po drugie bardzo późno zacząłem dostrzegać w kobietach ich seksowność. Mimo wszystko na moje podejście do osób LGBT, nie ma z tym nic wspólnego. Jedynie moja empatia, która wynika z prostego pytania.
– Skoro osoba hetero nie potrafi znieść fałszywych wyzwisk pod swoim kątem, jak może czuć się osoba, która naprawdę jest homoseksualna? – takie pytanie zadaję sobie, gdy ktoś zachowuje się nietolerancyjnie w moim towarzystwie…
Nie zauważamy jednej rzeczy. Osoby heteroseksualne, są nietolerowane nie tylko w Kościele. Wspólne mieszkanie przed ślubem jest niedopuszczalne! Seks w wieku 16-stego roku życia z kolegą ze szkoły?! Poniżej krytyki! Nie jesteśmy tolerancyjni, nie byliśmy i długo nie będziemy. Mimo wszystko nie mamy prawa zabronić innym brania udziału w Paradzie Równości. Tak samo walczyć o swoje prawa nie mogły kobiety ani Polacy podczas minionych wojen. Ktoś nie chciał, żeby głos kobiet się zgadzał. Inne narody uważały nasz naród za ten, który w pierwszej kolejności powinien zostać wymordowany. Teraz ktoś uważa, że LGBT również nie powinno nie mieć żadnych praw. Prawda jest taka, że kobiety zwyciężyły, w wojnie wygraliśmy, to i LGBT będzie w stanie wysoko podnieść swoją flagę.
Nie muszę się zgadzać na wychowywanie dzieci przez osoby LGBT. Nie mam obowiązku przyzwalać na nadmierne okazywanie uczuć tychże osób, w miejscach publicznych. Nikt mnie nie może zmusić do przyjaźni z takimi osobami. Natomiast nikt z nas, nie ma prawa zabronić im organizowania Parady Równości, tak jak nam nikt nie ma prawa odbierać tego, co jest dla nas bardzo ważne.
Drogi Patryku,
Zdania „Osoby LGBT są przykładem tolerancji” nie rozumiem…. Czy mógłbyś rozwinąć? Nie bardzo wiążę je z dalszą częścią zdania. Chciałabym się odnieść, ale nie wiem, co dokładnie masz na myśli.
„Teraz ktoś uważa, że LGBT również nie powinno mieć przyzwolenia.” – co rozumiesz pod hasłem „przyzwolenie” ? Samo istnienie takiego ruchu, pełnię przywilejów (np. związki małżeńskie) czy jeszcze coś innego?
Witaj. 🙂 Chodziło mi o to, że osoby LGBT są przykładem tego, jak działa nietolerancja. We wskazanym przez Ciebie fragmencie chcę przekazać, że nasze postępowanie wobec nich, przejawia wszelkie gesty braku szacunku i nietolerowania.
W drugim wskazanym przez Ciebie zdaniu, wyraziłem swój sprzeciw wobec tego, jak piętnujemy ruch LGBT. Cały wątek jest o tym, jak wielką krzywdę niesie brak tolerancji. W historii o swoje prawa musiały walczyć kobiety, nasz naród był mordowany, bo ktoś uznał swój za lepszy od innych, a teraz osoby LGBT walczą o siebie.
Mam nadzieję, że wytłumaczyłem Ci wskazane fragmenty.
Niestety ta nietolerancja działa w obydwie strony – i jest to koło zamknięte. Tutaj – jak sądzę – jest starcie człowieka jako człowieka i obywatela; na ile tolerujemy inność jako wyraz indywidualizmu i ile jesteśmy w stanie zaakceptować w sferze publicznej (np. gejowskie śluby itp.) .
Jednak nadal liczy się to, jakie świadectwo dajemy w pojedynkę, na osobności.
Masz rację. Nie chciałbym żeby ktokolwiek wtrącał się w mój związek i odbierał mi prawa człowieka, więc dlatego szanuję i rozumiem tych, którzy walczą w imię praw LGBT.
Tego podejścia do tego, żeby osoby homoseksualne miały więcej praw trochę nie pojmuję. Nie wydaje mi się, żeby była to sprawa, która powinna wpływać na dodatkowe przywileje w społeczeństwie.
Też nie zgadzam się na adopcję przez nich dzieci, które jednak potrzebują ojca i matki, a nie rodzica 1 i rodzica 2.
A jeśli chodzi o sprawę seksu, to znam wiele par, które czekały z tym do ślubu i były zadowolone z tej decyzji, dzięki temu uczyły się, że to nie jedyna sfera ich miłości i nie oczekiwały, że druga strona będzie na każde ich zawołanie. Wiem, są wyjątki, ale trzeba zauważyć, że prawdziwa, trwała miłość nie opiera się jedynie na tej sferze.
To temat rzeka, więc ogólnikowo odpowiem Ci, że masz dużo racji. Chociaż dzieci i tak zwykle wychowywane są przez babcię i mamę. Osoby homoseksualne nie koniecznie walczą o prawa do adopcji, chociaż to dla niektórych osób jest ważny element. Oni chcą być traktowani normalnie, móc prawnie z kimś być, a nie żyć na kocią łapę. Nie wiem czy wyjaśniłem swój punkt widzenia we właściwy sposób, więc jeśli masz jakieś pytania lub chcesz podyskutować, pisz śmiało. 🙂