Jak naprawić relacje z przyjaciółmi i rodziną, i kiedy jest to możliwe? W jaki sposób rozmawiać z ludźmi? Co robić aby być bardziej wyrozumiałym i empatycznym wobec otoczenia!
Każdy z nas może mieć problemy w komunikacji z drugim człowiekiem. Oczywiście są tacy, którym nawet możesz zrobić przysługę lub zachowywać się tak jak oczekują, a i tak zrobią wszystko w najpodlejszy sposób, aby tylko podnieść swą wartość. Tacy ludzie są zakładnikami własnego podejścia do życia i jest to ich problem.
Często przepraszanie, lub mówienie o sytuacji jest dla nas trudne. Stąd moim zdaniem wielu ludzi wierzy w rozwiązania, dzięki którym druga osoba wszystkiego sama się domyśli. Niestety tak to nie działa. Nie mów: dziękuję, proszę, przepraszam, itd. jakby było to coś normalnego. Nie powtarzaj tego zbyt często. Nie są to codzienne słowa. Należy wiedzieć kiedy je mówić, a nie przy każdej możliwej okazji.
Rozpoznawanie problemu
Najprostszą drogą do rozwiązania kłopotu w relacjach z drugim człowiekiem (w związku, czy kimś nawet z pozoru nam obcym) jest brak wyostrzenia naszej inteligencji. Zastanawiasz się dlaczego ktoś może traktować Cię w taki, a nie inny sposób? Pytasz w czym jest problem? Pamiętaj o tonie i sposobie rozmowy. Czasem ludzie są chętni nam coś wypluć w twarz. Raz jest sens się dowiedzieć, innym razem lepiej mieć to gdzieś, skoro ktoś jest mało istotny w naszym życiu.
Pogarda nie przynosi pożądanych skutków
Jest budowana na nienawiści. Tutaj gdy brak szacunku i złości na drugiego człowieka rośnie, dochodzi nie tylko do spiny. Człowiek traktowany z góry, nie poczuje się lepiej ani w Twoim towarzystwie, ani Ty w takim gdy występują tego rodzaju sytuacje. Niegdyś miałem kłopot z kilkoma chłopakami. Podobnie jak w poniższym punkcie. Pomogła wspólna zabawa, wynikająca z dość dziwnej sytuacji.
https://patryktarachon.pl/de-motywujaca-lista/
Krytykowanie odstaw na bok, kontratakuj!
Nie pozwól się też krytykować, ponieważ jeżeli raz się komuś uda, spadnie na Ciebie fala złych emocji. Jeżeli ktoś ma do Ciebie problem, podejdź, porozmawiaj na otwarty temat i spraw aby ktoś kto Cię nie lubi, miał okazję poznać. Jeżeli podejście się nie zmieni lub widzisz w tym brak sensu, porozmawiaj bez świadków, w czym leży problem.
Ciągłe powtarzanie problemu
Zauważasz pewien schemat? Pojawia się niewygodna sytuacja i jeden drugiemu coś wypomina. Nawet jeżeli nie zaczynasz, musi dojść do takiej sytuacji. Żadne nie usiądzie obok, nie spyta czy wszystko w porządku. Nie zaproponuje kompromisu czy porozumienia. W przypadku związku to najlepszy sposób i najprostszy. W przypadku styczności z wrogiem, pewnie szybciej wyśmieje, ale tak już jest z nienawiścią. Chociaż warto spróbować nawet kosztem wyśmiania, nic nie tracisz.
Wyjdź z inicjatywą do innych
Ile razy postanowiłem nie odzywać się, skoro ktoś sam pierwszy nigdzie nie zaprosi lub nie napisze pierwszy. Nawet wprost prosiłem aby czasem się odzywali, ponieważ odbieram to jako pierwszy etap zerwania znajomości. Teraz skoro już tyle czasu nie pisze znajoma, tudzież znajomy od kilku miesięcy, zwyczajnie przywitam się i chwilę pogadam na ulicy, ale zwykle już może nie spodziewać się zaproszenia na spotkanie czy nawet głupiej wiadomości w sylwestra.
Piszę Ci o tym, aby upewnić się, czy wiesz co należy robić? Jeżeli uważasz, że to znajomi powinni zawsze pierwsi odzywać, jesteś w grubym błędzie.
Przyznaje ze napisales bardzo madre rady. Moze uda mi sie ktoras w zycie wprowadzic 😉
Dziękuję i do usług. 😉 Ważne aby korzystać z rad mądrze. 😀
Bardzo dobry merytoryczny wpis, sama najczesciej korzystam z najprostrzego sposobu – wystarczy usmiec 😉
Dziękuję. Rozmowa i próba dogadania się jest najlepszym sposobem.
Czas brać się do ataku.
Nie chodzi do końca o atak, tylko pokazanie, że nie pozwolisz po sobie jechać byle komu.
Przyznaje ze napisales bardzo madre rady. Moze uda mi sie ktoras w zycie wprowadzic 😉
Dziękuję i do usług. 😉 Ważne aby korzystać z rad mądrze. 😀
Bardzo dobry merytoryczny wpis, sama najczesciej korzystam z najprostrzego sposobu – wystarczy usmiec 😉
Dziękuję. Rozmowa i próba dogadania się jest najlepszym sposobem.
Czas brać się do ataku.
Nie chodzi do końca o atak, tylko pokazanie, że nie pozwolisz po sobie jechać byle komu.
Ja staram się nigdy nie zakładać zlych intencji. Nawet gdy ktoś sprawi mi przykrość. Możliwe, że jest to podejście naiwne w oczach wielu osób, ale dzięki temu żyje mi się łatwiej i zawsze dzięki temu zostaje furtka na naprawę relacji, czy błędu.
Nie jest to naiwne podejście. Jesteś w porządku nawet gdy ktoś stara się być inny. Szacun za cierpliwość. Nie jeden by się poddał.