
Jak odnajduje się młody człowiek na rynku pracy? Co czuje osoba po szkole bez zatrudnienia? W jaki sposób są traktowani młodzi przez dorosłych? Jak rozwijać swoje zdolności, kiedy to ma sens i gdzie czeka na nas praca marzeń!
Młody człowiek po szkole nie ma łatwo. Na początku nigdy nie jest. Jak to mówią trzeba kilka cegieł przerzucić i słuchać buraka przez 8 godzin jak to on za swoich młodych czasów pracował, a ty się po prostu lenisz, nic nie robisz, na niczym nie znasz i nawet cegły nie umiesz podać.
Presja i wpływ bliskich
Również presja jest ogromna. Szukasz pracy, rodzice stoją nad głową patrząc na ręce czy na pewno czegoś szukasz. Tracisz nadzieję na jakąkolwiek ofertę, a oni jeszcze komentują, że nic nie robisz, masz wszystko gdzieś i jesteś do niczego. I wtedy taki młody człowiek zaczyna się zgadzać ze swoim losem, przestaje gonić za marzeniami, widząc, że i tak się nie spełniają.
Patrzy w okno zastanawiając się jak może wyglądać jego życie. Scenariusz nie wydaje się kolorowy. To szybciej przypomina stare rwące się taśmy z kiepskim czarno-białym filmem, niż nawet niskiej klasy telenowela w kolorze.
Ludzie z „doświadczeniem”, a praca marzeń
Najlepsze w tym wszystkim są komentarze ludzi co ostatnią pracę mieli 20 lat temu lub jeszcze później, lub takich którzy mieli szczęście, gdyż dostali jedno kiepskie stanowisko i tak się jego trzymają. Kilka razy też miałem szczęście. Znalazłem ofertę, zaprosili na rozmowę, przyjęli do pracy.
Wtedy słuchasz starszego pokolenia. W między czasie możesz szukać czegoś lepszego. Znajdujesz, zaczynasz pracę, a po kilku tygodniach zostajesz zamieniony na inny model i trafiasz znów do rodziców.
Nauka nie idzie w las
Owszem, uczyli nas jak napisać CV, w jaki sposób zachowywać się na rozmowie kwalifikacyjnej. Nie powiedzieli tylko jak szukać pracy marzeń. Powiedzieli, że po szkole musisz mieć doświadczenie, wyglądać dojrzale i zrozumieć, że czasem pracodawcy patrzą stereotypowo, tudzież nie chcą dawać szansy, a mieć wykwalifikowanego człowieka natychmiast.
Nagle uświadamiamy też sobie, że nas okłamano abyśmy tylko wybrali kierunek w ich szkole. Bez znaczenia, że masz zdane egzaminy, ukończoną szkołę. Często pojawia się zdanie – powiem panu szczerze, nawet po studiach nie chcę zatrudniać. – dziękujesz i wychodzisz z biura nie zostawiając nawet CV i listu motywacyjnego.
Bariery nie do przeskoczenia
Możesz prywatnie się interesować tym w czym chcesz pracować. Przeczytać książki, szlifować wiedzę i umiejętności w garażu ojca. Być naprawdę dobry w zagadnieniach. Niestety rzadko kiedy kogokolwiek to obchodzi. Nie masz papierów tego potwierdzających, nie przyjmą. I jest rozwiązanie. Znajdujesz byle jaką pracę.
Zbierasz na kursy i rozwijasz się prywatnie. Bierzesz chętnie udziały w szkoleniach zlecanych przez pracodawcę. Koniec końców i tak sobie ponownie uświadamiasz, że bez znajomości nigdzie nie zajdziesz wymarzonej pracy.
Wiem, że tekst jest mało motywacyjny, dlatego chciałbym poznać też Wasze zdanie na ten temat. Dlaczego młodzi ludzie nie mogą znaleźć łatwo pracy, rozwijać się i robić tego w czym czuliby się dobrze?
Chciałbym też z Wami porozmawiać o powodach dlaczego jeszcze młodych osób, pracodawcy nie chcą zatrudniać?
Zapraszam do dyskusji.
[…] Najpierw pojawił się pierwszy próbny tekst, w którym rozmawialiśmy o tym jak myślą ,,Młodzi poszukujący pracy marzeń„, aby niedługo później padło pytanie ,,Jak pogodzić pracę na etacie z czasem […]
Bardzo rzadko trafia się na prace, która by Nas zadowalała, i ludzie starają się prócz pracy na etacie szukać w swoich pasjach dodatkowego źródła dochodu i świadomości, że nie jesteśmy tylko szarym człowiekiem. Większość pracodawców wymaga od startu nie wiadomo jakich umiejętności, kwalifikacji i wiedzy. Wiek też ma duży wpływ na zatrudnienie ponieważ młody człowiek chętniej się buntuje nowemu co chwilę systemowi w pracy, oraz chętniej określa swoje potrzeby na, które dla pracodawcy są tematem który woli omijać.
Praca marzeń… w naszym kraju?
Ja nie wiem co mam o tym mysleć, wydaje mi się że na rekrutację do mnie to tacy nieodpowiedzialni przychodzą.
To bardzo ważny temat, dobrze, że go poruszyłeś.
będę szczery. zaczynałem od rozkładania towarów na półkach, robiłem za animatora w galeriach handlowych, byłem ratownikiem na plaży, robiłem dekoracje świąteczne i darmowe staże. to wszystko na dziennych studiach. tak się buduje doświadczenie 🙂 . Pracodawca patrzy czy ktoś jest pracowity, jeśli ma podstawy wiedzy i widzi że ktoś „zapierdzielał” to go przyjmie bo wie że ta osoba ma w sobie coś. druga strona to szukanie kontaktów, postaranie się by ktoś nas zapamiętał ! u mnie się jakoś sprawdziło, będąc teraz w jednej z najlepszych firm na świecie i nigdy w życiu się nie chciałem zatrzymać. rada dla młodych po… Czytaj więcej »
Wydaje mi sie ze to zalezne tez jest od województwa i tego w jakiej branzy chce sie pracowac.