Czy jest szansa, aby zmienić swoje życie? Kiedy coś się zmieni i zacznie być dobrze? Jak podjąć się radykalnych zmian!
Masz dość tego, jak traktują Cię inni? Znosisz kogoś, kto kiedyś był dla Ciebie wszystkim, a dziś zastanawiasz się, czy ten związek jest jeszcze wart Twojej siły? Wszystko się zmieni, myślę, że prędzej czy później. Blog, podcast, książki mają na celu pokazać Ci, jak możesz przyśpieszyć moment, w którym definitywnie wszystko się zmieni. Problem polega na tym, że determinacji lub asertywności nie nauczysz się jednego dnia. Podobnie nie zmienisz stylu, nie zaczniesz pracować nad sobą, a tym bardziej nie odnajdziesz w sobie odwagi, aż nie stanie się coś, czego jestem zdecydowanie pewny.
Czy kiedykolwiek coś się zmieni?
Dopóty nie chcesz niczego zmienić, mój wysiłek z blogiem i pozostałymi źródłami, w których dzielę się swoimi przemyśleniami, będą dla Ciebie zwyczajnym pieprzeniem motywacyjnym. Czasem w życiu muszą zajść zmiany. Może musisz wylądować w szpitalu kolejny raz po tym, jak złamiesz rękę „oczywiście przypadkiem zaczepiając się o stołek”?
Być może zmienisz swoją dietę dopiero wtedy, gdy zacznie upadać Twoje zdrowie? Tego nie wiem, ale jestem pewny jednego. Zmiany nastąpią, gdy coś przekroczy Twoją granicę cierpliwości. W moim przypadku było to zmęczenie oraz nieokiełznana wściekłość na ludzi, którzy czuli przyzwolenie na komentowanie mnie i wpajanie, co mam myśleć i jak postępować.
Kiedy nadchodzą zmiany!
Nadszedł w końcu ten dzień, w którym wybuchłem i zacząłem się odwdzięczać każdemu, kto postanowił znów przekroczyć moje granice. Frustracja zbierana przed laty licznym znieważaniem słusznie otrzymało ujście. Cała moja złość trafiła nie tylko w rówieśników, ale także nawet członków rodziny (nawet pociotki, które widziały mnie raz do kilku lat, a ich komentarze nie powinny mnie interesować). W moim przypadku zmianą było pokazanie, że komentarze trzeba zostawiać sobie, bo też potrafię ocenić z góry, jeśli się mnie sprowokuje.
Kiedy coś się zmieni u Ciebie?
W Twoim przypadku może to być odwaga, aby zebrać dowody i złożyć pozew rozwodowy. Odebrać dzieci i zostawić tyrana samego, w rozpadającej się norze, gdzieś na obrzeżach miasta. Być może w końcu pokażesz pierwszej osobie środkowy palec, jak zrobiłem przed laty. Teraz, będziesz wierzyć, że przecież nie jest tak źle, albo inni mają gorzej. Pewnie wyjdziesz z założenia, że dasz radę znosić kolejne miesiące, bo jesteś jedynym oparciem dla toksycznych osób lub jednej osoby w Twoim życiu. Być może uważasz, że nie należy Ci się szacunek albo sport mogą uprawiać tylko wybrani. Bo przecież tylko celebryci mogą dbać o siebie, prawda?
Pewnego dnia poczujesz, że najzwyklejsza czynność powoduje wysiłek, więc zaczniesz ćwiczyć wbrew temu, co wcześniej zaprzątało Twoją głowę. W gardle pojawi się guz, więc odstawisz papierosy. Wpadając pod samochód, zrozumiesz jakim problemem jest uzależnienie od telefonu. Kobieta, zdradzając z kolejnym przypadkowym kolesiem, przekroczy Twoją granicę, więc odetniesz jej swoje pieniądze, zostawiając ją samą. Dziś zapewne uznasz, że powyższy tekst jest stekiem bzdur, wracając do codzienności, swoich nawyków i problemów, z którymi jeszcze nie chcesz się zmierzyć.
Kiedy nadejdzie ten dzień, zaleczysz swoje kompleksy, nauczysz się reagować na krytykę, zmieniając tym samy podejście do siebie i podnosząc samoocenę. Skończy się poniżanie ze strony obcych ludzi, a rodzina przestanie wtykać swój nos w Twoje sprawy. Doznasz wtedy szczęścia, a przede wszystkim odniesiesz życiowy sukces.
Jakim wyzwaniom chcesz stawić czoło? Dołącz do dyskusji.
