W jaki sposób pomóc dziecku odnaleźć się w grupie? Na czym polega odrzucenie przez grupę rówieśniczą w szkole? Jak czuje się dziecko odrzucone przez rówieśników i wykluczone z grupy? Co wpływa na akceptację w klasie!

Jak pomóc dziecku odnaleźć się w grupie?

W jaki sposób pomóc dziecku odnaleźć się w grupie? Na czym polega odrzucenie przez grupę rówieśniczą w szkole? Jak czuje się dziecko odrzucone przez rówieśników i wykluczone z grupy? Co wpływa na akceptację w klasie!

Wielokrotnie powtarzałem, że radzenie sobie z trudnościami na które mamy niewielki wpływ, niewiele możemy zrobić. Jest szansa gdy zmienimy wygląd, zachowanie, nauczymy się rozmawiać i przełamywać w relacjach z innymi ludźmi. Niestety czasem musimy trochę odczekać, aż wszystko przyjdzie samo. Z czasem samodzielnie nauczymy się żyć w grupie, podczas procesu dorastania. Jak pomóc dziecku odnaleźć się w grupie?

Gdy dziecko jest odtrącane

Przed wczoraj napisała do mnie mama dziewczynki, która musiała wykonać pracę domową z matematyki w grupie. Córka miała za zadanie wykonać rysunek z różnymi figurkami, jednakże okazało się, że została przydzielona do dwóch koleżanek, w tym z jedną ma zgrzyt. Koleżanki odmówiły jej współpracy, ponieważ jedna z matek nie pozwoliła spotykać się z córką poza szkołą. Prawdopodobnie powodem są niskie oceny. Kobieta nie rozumie tej matki. Po telefonie do wychowawcy, zostały wraz z córką zabrane na rozmowę. Koleżanki wymyśliły wymówkę, że praca jest prawie skończona, więc nie pozwolą jej się po prostu podpisać. Dziecko nie zawsze może wpłynąć. Rówieśnicy powinni wiedzieć, że nie powinno się zachowywać w taki sposób. Nawet jeśli kogoś nie lubimy, musimy uczyć się współpracy.

Dziewczynka jest załamana, więc pewnie będzie sama musiała poradzić sobie z pracą domową. Na lekcji godziny wychowawczej, podobno ma być jeszcze temat poruszony, chociaż mama dziewczynki jest zasmucona, z powodu odtrącania jej dziecka. Na szczęście dziewczynka przyszła się wygadać, więc jest dla Niej lżej.

Kiedy trudno odnaleźć się w grupie?

Z doświadczeń jakie przeszedłem wraz z rodzicami, mogę z ręką na sercu powiedzieć, że w tej sytuacji dziewczynka jest na bardzo dobrym miejscu. Ma mamę, z którą może porozmawiać i jest świadoma, że nie tylko dla niej osobiście jest ciężko. Według mnie słabe oceny nie są powodem do odtrącania, a przekonanie klasy, że jeśli ktokolwiek wyciągnie pomocna dłoń do kogoś komu słabiej idzie, zostanie wyśmiany lub identycznie potraktowany, bez znaczenia na oceny. Ponadto w szkole często się podkreśla, że ci co mają lepsze oceny, mają większe względy. Nie mówi się o tolerancji na słabszych.

Gdy się uczyłem, szkołę było można porównać do dżungli. Nauczyciele byli grupą, która nie zawracała sobie głowy i skupiała się tylko na tym, co uważała za istotne. Poza tym pedagodzy nie wiedzą jak reagować w takich sytuacjach. Uczniowie doskonale widzą brak konsekwencji, gdy ktoś sobie nie radzi z poniżaniem. Poza tym tak jak między uczniami, tak samo jest wśród dzikich zwierząt. Wygrywa ten, który nie tylko jest silniejszy i bardziej wyszczekany, ale też jak się ubiera i wygląda. Osoby o podobnych zainteresowaniach do innych i zachowaniach, również są bardziej optymistycznie akceptowani. Co innego, gdy jest uczeń lubiący od czasu do czasu zajść do biblioteki i poczytać o roślinach lub spędzić czas jedząc kanapkę gdzieś w samotności niż wśród rówieśników. Więcej o swoich doświadczeniach zza czasów szkolnych, napisałem w książce ,,Przygotuj się na Start” oraz ćwiczeniach ,,Jak poradzić sobie z poniżaniem i kompleksami„, które są dostępne poniżej.

Szkolne żarty, nie zawsze są śmieszne

Do tego dochodzą głupie żarty. Jeśli nie potrafisz celnie wyśmiewać innych i mieć równie dystans do siebie, tak samo krzywo patrzą. Jednym zdaniem ująłbym to następująco: nie jesteś jak inni, zwracasz na siebie uwagę i wydajesz się dziwny. Niestety tacy ludzie są bardziej wrażliwi na piękno, dostrzegają nieszczęścia innych i potrafią wczuć się w sytuację drugiego człowieka. To cechy, które przydają się w relacjach miłosnych, przyjaźni, a także rodzinnym życiu. Osoby słabsze pod względem akceptacji wśród ludzi, swojego otoczenia, są też bardziej spostrzegawczy i chytrzy. Jeśli nie mogą załatwić czegoś siłą lub pyskówką, uczą się innych działań, które mogłyby rozwiązać problem. Nawet gdy się chowają przed osobami poniżającymi, muszą dokładnie przemyśleć strategię i konsekwencje.

Jak pomóc dziecku odnaleźć się wśród rówieśników?

Nie każde dziecko potrafi samodzielnie odnaleźć się w grupie. Niektóre nie czują potrzeby się integrować, wiedzą z czego nie można się śmiać, więc unikają osób z żenującym poczuciem humoru. Inne są zbyt pewne siebie lub mają powody bać się kogoś ze szkoły. Może też być tak, że dziecko zostało wielokrotnie wyśmiane z jakiegoś powodu i nie chce się wychylać. Jeśli chodzi o odtrącanie, radziłbym aby córka zrobiła pracę, której nikt inny w klasie nie wymyślił. Niech będzie narysowana trójwymiarowo, inną farbą niż przez pozostałych z klasy, albo w sposób bardziej praktyczny i intuicyjny. Niech będzie to stelaż, który po dotknięciu któregoś z boku, się podświetli. Wtedy osoby, które odmówiły współpracy będą wściekłe, a pozostali osłupieją. Wtedy z dumą będzie mogła powiedzieć, że zrobiła ją sama. Zagrożeniem jest nauczyciel, który może zasugerować, że ktoś pomógł. Wtedy sytuacja z pewnością się pogorszy.

Rodzic ma prawo skontaktować się lub zwrócić innemu rodzicowi uwagę, gdy sytuacja jest podbramkowa. Rodzice mają prawo o sprawie poinformować szkołę, aby ta załagodziła konflikt i nastawienie rówieśników względem dziecka. W ten sposób także pomaga swojemu dziecku odnaleźć się w grupie.Dziecko powinno mieć w rodzicach wsparcie, móc przyjść ze swoim problemem. Nie możemy spłycać problemu lub wyśmiewać sytuacji. Trzeba być wyrozumiałym, wysłuchać i uświadomić, że pozostałe dzieciaki są w tym samym wieku, też mają wady i nie wszyscy są idealni. Uświadomić młodego człowieka, że całe życie będzie musiało żyć z innymi ludźmi, a im będzie starsze tym bardziej grymasy będą tylko szkodzić. W szkole uczymy się pracy zespołowej, tolerowania i szanowania innych. Dziecko powinno o tym wiedzieć, że to nie miejsce, gdzie ma prawo wybierać z kim chce współpracować, a z kim nie chce. Jest do zrobienia zadanie i należy je wykonać. To samo powinny wiedzieć też inne dzieciaki. Oczywiście nie z każdym da się współpracować, nawet jeśli bardzo się staramy, ale pamiętajmy też, że dzieci muszą potrafić też same odnaleźć się w grupie, ponieważ bliskich nie ma przy nich 24/h. i będzie coraz mniej.

Kwestia podejścia do sprawy

Długo biłem się z własnymi myślami, aby ostatecznie zaakceptować siebie i dostrzec swoje zalety. Jeżeli chcesz poznać szczegóły, zapraszam do przeczytania mojej książki ,,Przygotuj się na Start”, która dostępna jest na tej stronie. Książka opowiada o osobach, które od najmłodszych lat spotykały się z docinkami na swój temat. Poniżanie i obrażanie w szkole, strach przed wyjściem z domu, nienawiść do samych siebie, wynikający z braku akceptacji. Opisałem w nich swoje wnioski i przykłady z życia, aby uświadamiać, że bycie ofiarą nie świadczy o naszej beznadziejności. Na końcu opowiadam o tym, jak spełniać marzenia, wbrew opiniom innych ludzi. Zależy mi na pokazaniu, że nawet ktoś, kto był nielubiany w szkole, może dużo osiągnąć i stać się w życiu kimś wyjątkowym. To nie brednie, takie jest życie, a ja o tym opowiadam.

Teraz mam pytanie do Was: czy wasze dzieci też mają podobną sytuację w klasie?

Dołącz do Zamkniętej Listy

Spodobał Ci się powyższy artykuł? Zanim weźmiesz udział w dyskusji, uzyskaj dostęp do darmowych materiałów i dołącz do społeczności, z którą podejmujemy się różnych wyzwań!

Zapisując się, otrzymasz [ZA DARMO]:

🔸 Darmowe rozdziały książek

🔸 Kalendarz z celami na 2024 rok

🔸 Planner tygodniowy do druku

🔸 Arkusz Wydatków - Budżet Domowy (NOWOŚĆ)

🔸 Webinary / Relacje LIVE

🔸 Paczki cytatów (Instagram i Facebook)

🔸 „Twoja Siła” - indeks zalet

Subscribe
Powiadom o
guest
17 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Daria
Daria
17 września 2019 16:55

Szkole żarty ahh…często przez osobę do której są kierowane mogą być źle odebrane. Spotykam się z tym na codzień w szkole ale jestem w takim wieku, że już się tym nie przejmuje, ale dzieci oraz osoby młodsze mogą się tym załamać.

Marta
15 września 2019 19:47

Dzieci zazwyczaj bardzo szybko odnajdują się grupie. Ale kiedy jakieś ma takich „mądrych” rodziców jak odpisałeś, kiedy to rodzice narzucają dyskryminację z totalnie głupiego powodu to właśnie Ci rodzice powinni zastanowić się nad sobą. W klasie mojej córki są różne dzieci, w przedszkolu też były różne – z biedniejszych rodzin, niepełnosprawne, z opóźnieniami rozwojowym, ale nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby zabronić się z jakimś dzieckiem bawić.

Justyna
14 września 2019 22:57

Rozmowa jest najważniejsza.

Dodam tylko to, że za moich czasów w szkole, podobnie robiłam zawsze sama wszystkie prace domowe. 😉

Paulina Radziszewska
12 września 2019 19:03

Rozmowa z dzieckiem, jest bardzo ważna i warto czasem ich posłuchać.

Majko Soczko
Majko Soczko
12 września 2019 00:54

Właśnie o tej rozmowie najczęściej zapominamy 🤗

Magdalena.nearfar
9 września 2019 09:43

Moja siostra ma również problemy w grupie. Przeskok z podstawówki do liceum jest bardzo drastyczny. To czas szczególnie newralgiczny, warto dziecku poświęcić więcej czasu i wysłuchać spokojnie.

Zapraszam do siebie nearfar.pl

Anna
Anna
23 maja 2019 13:06

Często ktoś, kto gnębi innych, sam był gnębiony i doświadczał przemocy. I zamiast skierować nienawiść na obiekt, który go krzywdził, całą złość kieruje na słabe jednostki – tak jak on był słaby wobec swojego oprawcy. Jednak to nie usprawiedliwia takiego zachowania – to powinno być społecznie piętnowane, a w szkołach warto byłoby wprowadzić naukę etyki już od 1 klasy.

Daria
Daria
23 maja 2019 13:03

Nigdy nie spotkałam się osobiście z tym(chociaz probowano)ze ktoś mógł mnie traktować gorzej, po prostu tego do siebie nie odpuszczałam. Musiałam być twarda i tyle, ale jednak to prawda, ze podstawówka to dżungla. Tam trzeba przetrwać. Ci gorsi maja przejebane, ale czemu? Czasami się zastanawiam czy po prostu dzieci, które nie maja zbytniej uwagi ze strony rodziców, nie nadużywają swojej przemocy emocjonalnej na dzieciach, które to maja. To są moje obserwacje na temat tego. Te „gorsze dzieci” mogą porozmawiać ze swoimi rodzicami, „a te lepsze” musza na coś przerzucić swoją frustracje. Nie mowie, ze tak jest w każdym przypadku, ale bywa

Marta
23 maja 2019 13:05
Reply to  Daria

Byłam tą gorszą i też nie mogłam rozmawiać z rodzicami. Byłam bita w szkole, obrzucana kamieniami w drodze do domu, wyszydzana, codziennie bluzgi, a później głupie niby z troską zadawane pytania dlaczego się nie uśmiecham. I znowu bicie. Skończyło się kiedy po pobiciu (ja jedna i 5 kolegów z klasy) wybuchłam i po kolei dorwałam każdego z nich. Okazało się że jeden na jednego byłam fizycznie silniejsza choć mała i chuda. Szkoda że tak późno był wybuch. Wszystko trwało 4 lata. I do tej pory wybucham, atakuję.

Shopping Cart
17
0
Would love your thoughts, please comment.x