Dlaczego musimy powiedzieć – STOP? Od kiedy musimy przestać wyłącznie przyglądać się polityce? Oto jak politycy nami manipulują!
Nigdy nie czułem, abym tak bardzo bał się polityki. Nie jestem antyszczepionkowcem ani fanatykiem teorii spiskowych. W kontekście polityki staram się nie stawać po stronie żadnej partii. Pomijam tematy odnoszące się do tego, co ma miejsce we władzy, która nagminnie manipuluje Polakami. Jednakże zaczynam się bać, a o powodach swoich obaw, postanowiłem podzielić się z Tobą w poniższym tekście. Zachęcam do wzięcia udziału w dyskusji, ponieważ w tej kwestii, każdy z nas ma jakieś obawy. Porozmawiajmy o tym, jak politycy nami manipulują!
COVID-19 metodą zastraszania obywateli
Chociaż staram się nie mieszać w sprawy polityki, tym razem ciężko stać mi obok i udawać, że nic mnie nie dotyczy. Zaczyna się niewinnie od wprowadzania nielogicznych przepisów prawnych, aby zastraszeni ludzie płacili mandaty za absurdalne wykroczenia. W następnym kroku wyciska się z każdej możliwej okazji jak najbardziej zaczyna się nas kontrolować. Analizując działania polityków rządzących Polakami (tak, dobrze czytasz – nami się rządzi jak marionetkami), widać jak w 2020 roku powoli zaczynają ograniczać nam prawa.
Przerażona społeczność jest łatwiejsza do manipulacji
W gonitwie nie analizujemy, co dzieje się za naszymi plecami. Chaos jest idealną okazją, aby po cichu wprowadzać przepisy, które w danym momencie nie będą interesować obywateli. Od lat obserwując polityków, zauważam jak w imię własnych potrzeb, są w stanie sprzedać własny kraj, przeciskając pod drzwiami kolejne dokumenty. Swoich słów nie kieruję w żadną partię, ponieważ moim zdaniem, kwestią czasu jest, aby nawet najbardziej oddany wyborcom polityk, dał się wciągnąć w świat polityki.
Gdy kilka miesięcy wcześniej mówiono nam, że mamy obowiązek iść na wybory, aby nie dopuścić do sytuacji, w których politycy nami będą manipulować, aż całkowicie przejmą władzę, uważaliśmy, że nas to nie dotyczy. Dziś mamy obraz tego, jak siłą musimy wyrywać swoje prawa.
Strajk Kobiet to tylko początek
Wydawać by się mogło, że szumu w ostatnim czasie jest za dużo. Kwarantanna wystarczająco wprowadziła niepokój i panikę wśród obywateli Polski i całego świata. Myśl, że politycy nami manipulują, wykorzystując fakt zachorowań, jest przerażająca sama w sobie. Część mężczyzn przygląda się strajkom w całej Polsce, uznając tę walkę, za bitwę wyłącznie kobiet. Odkąd ta wojna trwa, być może kilka innych przepisów łamiących prawa człowieka, zostało sprytnie przepchniętych?
Najbardziej jestem niespokojny o naszą przyszłość, z kilku powodów. Po pierwsze od początku 2020 roku stopniowo politycy udowadniają nam, że mamy się dostosowywać, grzecznie podlegając nawet najbardziej durnym przepisom. Pod pretekstem bezpieczeństwa, zamyka się branże, które bez klientów po pół roku upadną. Aż trudno uwierzyć, że oprócz zmniejszenia ognisk zakażeń korona wirusem, nie ma innych powodów takich decyzji. Po drugie, jeśli już teraz politycy nami manipulują, kto wie, czy za pół roku będziemy w ogóle mieli jakiekolwiek prawo odmówić czegokolwiek?
Obawy nie biorą się bez powodu…
Wbrew pozorom mieszkamy w cywilizowanym kraju, a odbiera się prawa kobietom. Za miesiąc może być tak, że bez znaczenia na płeć, nie będziemy mogli nawet zadecydować o tym, czy chcemy być leczeni nową metodą i czy w ogóle będziemy w stanie zaufać lekarzom. Kto wie, czy nie zostanie wprowadzony jakiś absurdalny przepis, nakazujący nam poddawać się badaniom lub leczeniu, jak na królikach doświadczalnych.
Abstrahując, wystarczy, że świat zaserwował nam technologię i pogoń za trendami, które sprawiły, że oddaliśmy się tz. wyścigowi szczurów. Jutro możemy stać się myszami laboratoryjnymi. Za kilkanaście lat, nasze dzieci mogą nie wiedzieć, że istnieje coś takiego jak możliwość decydowania o sobie, ani tym bardziej prawo do własnego zdania.
Modlę się do Boga, aby Kobiety wygrały
To, co dzieje się w Polsce prowadzi do cenzury, odbieraniu praw człowieka oraz jakiegokolwiek poczucia bezpieczeństwa. Dziś głęboko zastanawiam się nad tym, czy jest sens się usamodzielnić, postawić dom i założyć rodzinę. Nie mam pewności, czy chcę, aby moje dzieci żyły w świecie, który idzie w stronę walki z policją o prawo do udziału w protestach. Świecie, w którym, żeby cokolwiek osiągnąć, kobiety muszą walczyć o obalenie władzy.
Nie jesteśmy głupi, potrafimy zastosować się do obostrzeń, rozumiemy, jak prawo jest ważne. Wiemy, że odbieranie życia niewinnemu dziecku, jest niezgodne z naszą moralnością. Natomiast każdy z nas powinien mieć prawo decydować o swoim ciele. Natomiast nie musimy godzić się na absurdy odbierające nam godność i prawo wyboru.
Co myślisz o obecnej sytuacji? Dołącz do dyskusji.
W 2016 gdy był Czarny protest, reagowałam. Przyłączyłam się. Potem okazało się, że to była tylko zasłona dymna do przepchnięcia ustawy o niezawisłych sądach. W tym roku gdy dowiedziałam się o decyzji Trybunału, nie zareagowałam, za to pierwsze co pomyślałam, to „Ciekawe, co oni NAPRAWDĘ kombinują?”. I nie wiem czy ktoś już to zauważył, ale prócz uciszania kolejnych grup protestujących (rolników, hotelarzy, przedsiębiorców, nauczycieli….) i niemożności uporania się z sytuacją gospodarczą w kraju wyświechtanym tematem, który zawsze wypływa jako temat zastępczy czyli aborcją, rząd w końcu ujawnia pomalutku to, co od lat podejrzewam: że rząd (nie Polacy) chce opuścić UE. Ale w taki sposób, żeby wyszło na to, że to Unia nas wykopała. A wtedy hulaj dusza! Komunizm? Totalitaryzm? Kolejną kwestią są drastyczne podwyżki – nie wiem ile osób dziś zdaje sobie sprawę z tego, że od stycznia wchodzi „podatek mocowy” czyli 5.podatek na energię elektryczną. W praktyce będzie to wyglądać tak, że ŚREDNIO każde domostwo zapłaci za prąd więcej o około 10 zł/ mies., ale przedsiębiorstwa zapłacą po kilkanaście, kilkadziesiąt a nawet kilkaset złotych więcej! To dla nas, zwykłych zjadaczy chleba oznacza, że w górę pójdzie absolutnie wszystko, zwłaszcza to, co najbardziej potrzebne – jedzenie. Bo jak wiadomo, gdy benzyna czy prąd… Czytaj więcej »
Myślę, że nie wyjdziemy protestować, bo z ustawionymi podatkami jeszcze chyba nie udało się wygrać?
2020 to taki rok w którym nawet najbardziej nie zainteresowani polityką zaczynają mieć własne poglądy to jest najbardziej wyróżniające pod tym względem minione miesiące
Zgadzam się. 2020 rok wymaga od nas odnalezienia się w nowej rzeczywistości, a politycy nie szczególnie sprawiają, abyśmy czuli się bezpieczniej.
Zamknięcie cmentarzy to taka głupota. Gdy ogłoszono to w piątek wieczorem, pojechaliśmy z mężem i między grobami nie daliśmy rady przejść
Zgadzam się, cmentarze były przepełnione. W niektórych alejkach nie byłem w stanie przejść. Mimo wszystko miło było spotkać się z bliskimi, nawet jeśli politycy wymyślają tak absurdalne rozwiązania.
Jesteśmy manipulowani od wieków a głośniej krzyczący uciszani. Dzieci nie mają żadnej przyszłości. Ani szansy na dobre dzieciństwo ani na byt w dorosłym życiu. Jest jeszcze trudniej niż kiedyś.
Dzieci mają przyszłość przed sobą. Może nie taka jaką byśmy chcieli, ale jakaś jest.
Daje do myślenia.
Dziękuję Emil.
W Polsce nie dzieje się dobrze ale za granicą też nie jest tak kolorowo.
Na całym świecie nie jest, ale mówimy o naszym kraju. Politycy wcale nie polepszają sytuacji.
Politycy zawsze manipulują. Od prawa do lewa. Z reguły w takich sytuacjach chodzi wyłącznie o odciągnięcie uwagi. W tym przypadku może to być waląca się gospodarka.
Uważam, że tych powodów jest tak dużo, że za 20-30 lat jeśli dowiedzielibyśmy się o co chodzi, można byłoby zrobić dokument filmowy na kilka sezonów.
Moje dzieci są za małe i uważają ten rok za wakacje. Z mężem zastanawiamy się jak rozwożąc sprawę z pozostaniem w domu aby ktoś z nimi był. Rodziców mamy daleko. Czasy są tak niespokojne ze z trudem udaje nam się nie okazywać przy dzieciach że coś jest nie tak.
Całe szczęście, że jesteście w tym wszystkim razem. Życzę Wam abyście byli zdrowi, układało się i żeby udało się Wam przetrwać ten trudny czas bez większych problemów.
To nie są proroctwa to już się dzieje
Niestety i zaczyna mnie to przerażać.