Czy musisz być nudystą, aby chodzić nago? Dlaczego naturyzm nie jest przejawem zboczenia? Jak nagość wpływa na samoocenę i kompleksy!
Mówienie o kompleksach i samoocenie nie opiera się tylko na tym, co jest w naszej głowie, ale przede wszystkim na tym, jacy jesteśmy na zewnątrz. Za pośrednictwem bloga, podcastu książek oraz innych kanałów, opowiadam o rozwoju osobistym i samooceny. Nigdy dotąd nie mówiłem o nagości, a to również ma ogromne znaczenie. Nasze ciało jest poddawane opiniom, co wpływa na postrzeganie siebie. Tym razem chciałbym z Wami podyskutować na temat akceptacji siebie, z punktu widzenia nagości. Zatem, jak nagość wpływa na samoocenę? Odpowiedź w poniższym tekście!
Nudyzm i naturyzm – jaki to ma związek?
Od kilku tygodni na blogu publikuję treści poświęcone nudystom oraz naturystom. Widząc, jak wiele niesprawiedliwych osądów na ich temat można znaleźć na ich temat, postanowiłem zabrać głos w tej kwestii. Dotąd pojawiło się kilka artykułów, do których przeczytania Cię zapraszam.
Moim zdaniem naturyzm oraz nudyzm nie muszą mieć nic wspólnego z osobami, które dzięki nagości oswajają się ze swoim ciałem. Nie możemy zmuszać się do odwiedzania miejsc dla nudystów i chodzić wśród nich nago lub rozbierać się w miejscach publicznych tj. łąki, lasy czy w wyznaczonych do tego miejscach, aby uczyć się siebie. Nagość możemy eksplorować po swojemu, bez zmuszania się do czegokolwiek.
Nie musisz nazywać chodzenia nago naturyzmem, ale jeśli już chcemy w taki sposób tak to nazywać, naturyzm możemy praktykować w domu, gdy nikt nie widzi. Wtedy możemy nago wykonywać zwykłe czynności tj. sprzątanie, jedzenie lub oglądanie ulubionego serialu.
Nagość nie tylko dla seksu
Dla wielu z nas nagość kojarzy się z seksem. Może dlatego, że od najmłodszych lat, nikt nam nie przypominał o tym, że rozbieramy się nie tylko w sytuacjach intymnych. Dla osób początkujących naturyzm jest trudną lekcją. Organizm może od razu się napalać, aby przygotować się do stosunku płciowego lub masturbacji. Myślę, że częste rozbieranie się, może pomóc nauczyć naszą podświadomość, że sytuacja kompletnej nagości, nie wiąże się z uprawianiem seksu.
Abstrahując od naturyzmu i nudyzmu, seksualność człowieka nie jest zero-jedynkowa. Nawet jeśli wśród naszych znajomych jest osoba homoseksualna, biseksualna lub transseksualna, nie oznacza to, że ktoś z towarzystwa będzie atrakcyjny jako partner życiowy lub seksualny.
Nic dziwnego, że nie wiemy gdzie podziać oczy, gdy zobaczymy znajomą kobietę na basenie czy kolega zdejmie przy nas koszulkę. Dla praktyków nudyzmu taka sytuacja nie jest niezręczna, ponieważ są oswojeni z nagością ludzi dookoła. Wśród nas wciąż panuje stereotyp, że jeśli ktoś nie ma problemu z nagością przy osobach tej samej płci, to oznacza tylko jedno – homoseksualizm.
Przeczytaj >>> Zero-jedynkowość podejście do życia
Wyolbrzymianie nagości, jako dewiacji
Sporą część kwestii dotyczącej nagości zbyt wyolbrzymiamy. Ktoś znajomy przez przypadek pokaże kawałek tyłka lub inna sytuacja związana z ciałem zwróci uwagę towarzystwa i już można spodziewać się jakiegoś żartu. Świadczy to o tym, że są osoby, którym zobaczenie innego ciała niż własne, jest zbyt niezręczne. Dlatego obracają zajścia tego typu w żart, aby nikt nie zauważył skrępowania. Świadomość swojego ciała, szanowanie innych oraz brak zawstydzenia w towarzystwie nagich osób, jest moim zdaniem bardziej normalne, niż reagowanie na nagość jak dewiację. Nawet czytając ten tekst, nasuwa się prosty wniosek – ktoś może uważać, że nagość wpływa na samoocenę, dlatego decyduje się pokazywać światu. Nie po to, aby słuchać o swoich rozstępach, tylko po to, aby nie usłyszeć nic.
Z powodu bycia wyzywanym w szkole od „pedałów, ciot” itd. po dziś dzień mam duży problem z akceptacją i prawidłowym zachowaniem się w męskim gronie. Szczególnie mężczyzn szybko odtrącam, gdy w jakikolwiek nieświadomy sposób zachowają się wobec mnie niewłaściwie. Ponadto trudno mi jest wiedzieć, jak się zachować, gdy kolega poprosi mnie o pomoc przy zwykłym ogoleniu głowy. Zatem wiem po sobie, jak trudne jest zaakceptowanie niektórych spraw, mających związek z nagim ciałem. Dlatego moją uwagę zwróciły ataki w stronę osób praktykujących naturyzm oraz nudyzm.
Więcej o znęcaniu, poniżaniu i gnębieniu w szkole, opowiadam w książce „Przygotuj się na Start”. Jeśli temat Cię zainteresował, zachęcam do sprawdzenia tytułu.
Jak uczyć się samoakceptacji dzięki naturyzmowi?
Naturyzm jest rozumiany jako obcowanie nago z naturą, ale nie tylko do tego się skupia. Możemy praktykować nagość w prywatnej przestrzeni. Nagość wpływa na samoocenę, przez oswajanie się ze swoim ciałem. Zaczynasz przebywać nago ze sobą, a wtedy kompleksy na punkcie większego brzucha, niżej położonych piersi czy rozstępów, stają się Twoje.
Regularnie przebywając ze swoim ciałem, uświadamiasz swój mózg, że Twoje ciało jest normalne, należy do Ciebie i nie jest wyłącznie obiektem seksualnym. Dzięki nagości zaczynasz lubić siebie, a wtedy to, czy komuś podobają się Twoje stopy, czy sylwetka, przestaje mieć takie znaczenie, jak wcześniej.
Jak oswoić się ze swoim ciałem?
Na początek możesz zacząć spać nago, mając w jednym miejscu bieliznę, na wypadek, gdyby ktoś przyszedł (np. dziecko). Później możesz oswajać się z nagim ciałem podczas ogarniania się rano, bez zakładania ubrań. Może to być przygotowanie ubrania do pracy, zrobienie śniadania, posprzątanie. Po powrocie z pracy nago można rozpakować zakupy, obejrzeć serial, przeglądać telefon, czytać książkę, ćwiczyć, a nawet bawić się z psem, np. rzucając mu piłkę.
Jeśli poczujesz taką potrzebę, możesz wychodzić nago do ogrodu, odwiedzać wyznaczone do tego miejsca lub samodzielnie ich szukać, jako sposób spędzania wolnego czasu lub relaksu, gdy już owo miejsce znajdziesz. Co, jeśli dziecko Cię nakryje?
Myślę, że zobaczenie nagiego rodzica, nie musi być traumatyczne, jeśli odpowiednio się o tym rozmawia. Mogę się mylić, ale moim zdaniem przez całe życie, trudne jest uniknięcie sytuacji, w której nawet przypadkiem nie zobaczy się nagiego ciała swoich opiekunów. Jeśli wstydzisz się rozebrać w obecności zwierzęcia, pamiętaj, ono chodzi nago cały czas, chyba że ubierasz je na spacery.
Co myślisz o tym sposobie akceptacji siebie? 🙂 Dołącz do dyskusji, pisząc komentarz swój komentarz lub odpowiadając na już istniejące.
Kocham się rozbierać wiem że to nie tylko jest dobre dla zdrowia ale też oswojenia zarówno ze swoimi zaletami jak i wadami które są czasem bardziej lub mniej widoczne ❤️❤️❤️❤️❤️❤️💗❤️
To prawda, oswojenie, nauczenie się przebywania ze sobą i akceptowania niedoskonałości, które z czasem stają się naturalne.
Odkąd zostałam naturystką długo się przybierałam do tego aby pójść i rozebrać się na plaży nudystów. Ludzie są różni ale najczęściej serdeczni i nikt nikogo nie ocenia. Nie komentujemy wyglądu, budowy ciała, zachowujemy się naturalnie tak jak byśmy byli w ubraniach.
Ciepło to postrzegasz. Oczywiście środki ostrożności należy zachować, aczkolwiek miałem okazję porozmawiać z kilkunastoma naturystami oraz nudystami gdy przygotowywałem serię Naturyzm i nudyzm, więc zgadzam się – bardzo serdeczni oraz otwarci na rozmowę.
Jestem naturystą odkąd wyprowadziłem się z domu. Teraz gdy wracam po pracy od razu się rozbieram. Kilka razy zdarzyło mi sie odwiedzic plaze nudystow i nie ma sie czego bac
Dzięki za podzielenie się tym w komentarzu. 🙂 To ważne, aby nie wstydzić się o tym rozmawiać.
Moi rodzice są naturystami, ale w domu nie zdarzało się często widzeć mamę czy tatę nago. Dopiero gdy z siostrą podrośliśmy dali nam wybór czy chcemy z nimi jechać na plażę nudystów. Tam poznałam męża
Ciekawe podejście, na to wychodzi, że masz bardzo dojrzałych i mądrych rodziców.
Odważnie że poruszasz ostatnio takie tematy. Nudyzm i natyryzm jest spoko znam kilku gości co lubią opalać się i kąpać nago wśród ludzi
To nie jest kwestia lubienia tylko wygody. Nie jest też tak, że muszą być koniecznie inni ludzie.
ja niestety lubię zasłaniać swoje ciało nawet w lato chodzę w długich spodniach, bo nie lubię pokazywać swoich nóg 🙂
Dlaczego niestety? 🙂 To Twoje ciało i Twoja decyzja. Jeśli to kwestia kompleksów, to wiesz, gdzie szukać porad, jak z tym sobie poradzić. 😛 #Sklep
Przewieje i co będzie?? A jak sobie odmrożę??
Na pewno, zwłaszcza teraz gdy mamy lato i 40°C w cieniu. :/
gdy patrze na siebie w lustrze nie lubie swojego ciala. widze brzydkie i obwisle cialo niezaslugujace na to aby je komplementowac.
Zachęcam Cię do przeczytania moich książek. Na pewno podniosą Cię na duchu, a jest też duża szansa, że zaakceptujesz siebie. 🙂 Trzymam za Ciebie kciuki! Jesteś piękna, pamiętaj!
Pięknie napisane podpisuję się pod tym. Od pięciu lat jestem nudystką i zaczęłam kochać swoje ciało. Warto spróbować zanim będzie się na NIE! <3
Też zdarza mi się spędzać czas na tz. waleta. 😉 Dzięki za podzielenie się swoim zdaniem i podejściem w komentarzu. Dodajesz dużo wartości do tekstu.
Ciekawy punkt widzenia ale osobiscie czuje sie niekomfortowo spiac nago i majac swiadomosc ze siostra moze w kazdej chwili wejsc do pokoju.
Nikt nie zmusza i nie ma prawa Cię przekonywać do zmiany podejścia. Szanuję i rozumiem. 🙂