Czy warto zainwestować w książki Kominka? Refleksje i odczucia po przeczytaniu książek, których autorem jest bloger Jason Hunt!
Książki blogerów obecnie są w różny sposób odbierane. Moje odczucia nie potwierdziły się gdy postanowiłem zamówić trzy książki Tomka Tomczyka, znanego jako Jason Hunt. Wiele opinii, recenzji, wypowiedzi i zdań. Żadna która by przekonała mnie do podjęcia właściwej decyzji.
Od dawna zależało mi zakupić książki Tomka, ponieważ tematycznie bardzo mnie zainteresowały, a takich które trafiłyby w mój gust jest naprawdę mało. Dlatego chciałem ,,Bloger i Social Media”; ,,Pisz, kreuj, zarabiaj”; oraz ,,Social Media START”.
Zanim zaczniemy chciałbym dodać, iż książki są aktualizowane, więc wersje oraz komentarze osób którzy już czytali mogą nie być już aktualne, ponieważ zawartość książek różnią się nieco, więc to co piszą czytelnicy, może już mylić się z prawdą.
Czy warto zainwestować w książki Kominka, jaką wiedzę oferują i z którymi opiniami na ich temat się nie zgadzam? Refleksje i odczucia po przeczytaniu podajże najlepszego blogera w Polsce!
Jakie są opinie i recenzje na temat książek?
Pierwszy raz tak naprawdę spotkałem się z wypowiedziami które byłyby aż tak bardzo omylne. Będą miały sens za kilka lub kilkanaście lat. Dlaczego tak uważam? Blogosfera się zmienia i tak jak JasonHunt zauważa, za jakiś czas treści będą ciut nieaktualne, a wtedy opinie iż te książki nie mają przydatnej wiedzy mogą stać się prawdą.
Trafiłem na opinie i recenzje gdzie blogerzy pisali ogólnikowo. Część polecała i miała argumenty, druga odradzała i również podawała swoje. Postanowiłem więc przejrzeć wypowiedzi czytelników na różnych stronach. Kolejne wypowiedzi: niezrozumiała – brak konkretnych porad – nic mi nie dała. Ponadto stary odgrzewany kotlet. Albo opinie miodem płynące, albo totalne zjechanie autora. Niektórzy to tak obojętnie piszący.
W tej sytuacji zapytałem na Twitterze o to czy ktokolwiek czytał już Jego książki. W odpowiedzi -napisane całkiem nieźle lub irytująco. Tomek stawia siebie już w pozycji wygranego. Nowicjusza może to nieco przytłoczyć. Sporo wiedzy podanej w luźnym stylu, tudzież miło się czyta, ale nie konkretnie. Brak wyjaśnień, pamiętnik z czasów gdy zaczynał blogować i tego jak to robi. Osoby co nie czytały podejrzewają, iż słabe.
Ktoś inny uznał wszystkie 3 za warte przeczytania. Jeszcze inny trochę opowieści i dużo praktycznej wiedzy. – w pewnym momencie zaczęto doradzać mi zupełnie inne tytuły co tylko mnie zdenerwowało, a z drugiej strony było podpowiedzią co dalej, gdybym skończył czytać.
Postanowiłem zaryzykować i zamówić wszystkie trzy, tak jak chciałem od kilku lat. W końcu znalazłbym czas poczytać i stało się, zamówione. Poza tym wyszedłem z założenia aby napisać tę recenzje która będzie jasna. Zanim zaczniemy, przypominam. Są aktualizowane, więc sprawdź jaką masz wersję lub jest do kupienia, zanim zaczniesz czytać recenzje. Zwykle te co czytałem były mocno nieaktualne.
Pierwsze wrażenia po unboxingu…
Już w momencie zamawiania, wszystko szło sprawnie. Jasne informacje kiedy wysyłka będzie, następnie kiedy została wysłana. Po kilku dniach telefon od kuriera, za ile minut byłby. Bez popisywania paczka-kasa i mam.
Profesjonalnie zapakowane trzy książki w pudełku. W nich profesjonalnie wydane tytuły. Jedynie rozczarował mnie fakt, że tylko ,,Pisz, kreuj, zarabiaj” jest w grubej okładce. Zwyczajnie bardziej wytrzymałe są dla mnie takie książki i robią lepsze wrażenie.
Chociaż polecano mi zacząć od ,,Social Media START”, uznałem, że zwyczajnie zacznę od…
,,Pisz, kreuj, zarabiaj” – Jason Hunt
Najczęstsze błędy przy współpracy z blogerami?
Moja wersja pochodzi z 2013 roku. I tutaj pewien strzał! Książka o której czytałem, że nie ma w niej konkretnych porad, napisana w irytujący sposób oraz więcej wspominek autora niż konkretnej wiedzy. Ludzie opamiętajcie się albo nauczycie czytać!
Nie bronię Tomka, momentami forma mnie denerwowała, ale wie jak pisać, jest w tym naprawdę dobry. To nie są jedynie „wspominki”. Na swoim przykładzie pisał co robił i jakie błędy popełniał Jason Hunt. Właśnie taka powinien być poradnik. Dzięki temu nie było łyso wypisanych porad w punktach.
>>> Warto poznać: ,,Zakamarki Marki – książka dla blogera„
Nie zgadzam się tak naprawdę tylko z fragmentami gdzie pisze aby bloger podawał czarne albo białe opinie. Osobiście uważam, że są pewne zasady tworzenia tekstu. Moim zdaniem nie musisz być obiektywny, ale jeżeli piszesz tekst, warto dopatrywać się plusów i minusów, jeżeli chcesz być profesjonalnym autorem.
W taki sposób również kreujesz opinie czytelników, jednakże nie przeszkodzi Ci w dopisaniu na końcu ,,według mnie jednak powinno być w taki i taki sposób”. To jest z mojego punktu widzenia tekst którego poszukuje czytelnik.
Jason Hunt szokuje?
W książce nie brakuje rozdziałów motywacyjnych i takich o rozwoju osobistym. O tym jak szukać siebie, kim się jest. Dlaczego wysokie ego i samoocena jest ważna, oraz jak postępować aby osiągać cele i być kimś. Zrobiło to na mnie ogromne wrażenie. Zbudowało we mnie obraz zupełnie innego człowieka niż tego za którego JasonHunt jest uznawany.
Pojawiają się co jakiś czas są nawiązania do sytuacji z życia JasonaHunta i innych blogerów. Nie brakuje dialogów z osobami branży blogowej, marketingu, firm czy agencji zlecającymi teksty. Moja wersja książki jest pełna wymienionych nazw firm i agencji które zrobiły wtopę, których autor nie boi się podawać.
,,Social Media START” przewodnikiem prowadzenia bloga
Tutaj chciałbym się na chwilę zatrzymać. Wersja którą posiadam została wydana w 2016 roku. Tytuł którzy blogerzy chwalili i polecali abym przeczytał jako pierwszy. Tutaj się nieco zawiodłem. Najpierw to co mi się nie podobało.
Odnosiłem momentami wrażenie, jakby wieloma fragmentami zniechęcano autorów do rezygnacji z pomysłu blogowania, aby skorzystali ambitniejsi, a pozostali nie tracili swojego czasu. To dość lojalne i profesjonalne.
Czytanie przeszło mi dużo ciężej chociaż zajęło niecałe trzy dni. Oczywiście z przerwami. Dla mnie osobiście sens tej książki pojawił się dopiero po ok. 20-30 stronach.
Najpierw to co mi się nie podobało, a konkretnie ujmując zupełnie nie pasuje mi tutaj budowanie historii. Po tych pierwszych stronach szczerze mówiąc miałem dość tych palm i chatek co było zbędne. Jakby tworzył opowieść gdzieś gdzie zupełnie nie jest potrzebna.
Oczywiście nadaje to pewnego stylu, ale zupełnie zawracało mi głowę. Nie do końca trafia do mnie to zmienianie zdania, gdy raz jest jednego, a chwilę później drugiego. Wyjaśnia dlaczego niby tak, ale z drugiej strony moim zdaniem takie niepoważne wobec czytelnika.
Rysunki chociaż niektóre rozbawiły mnie i są dobrze dobrane, w większości dodatkowo odwracały uwagę i też jakby były wciśnięte na siłę.
Podobnie jak podkreślenia i dopiski obok tekstu. W jakim celu to było? Nie mam pojęcia.
Właśnie dlatego momentami czułem się przez Tomka traktowany niepoważnie, wspomnianymi podkreśleniami i rysunkami.
Skoro jesteśmy już przy grafice. Zrzuty ekranu w momencie opisania SEO są zbyt małe i niewyraźne, ale nie wiem jak z odczytaniem mają inni, więc tego nie bierz zbyt serio.
Książki, które napisał Jason Hunt uczą?
Wydanie różni się od poprzedniej książki którą czytałem. Książka jest dużo mniejsza, delikatniejsza w dłoniach. To na plus ponieważ czuje się coś innego, nie to samo co wcześniej. Inny poziom i przekaz. Okładka robi wrażenie, a wydanie samo w sobie jest niezwykle ciekawe. Pierwsze co mnie zdziwiło to brak spisu treści. I może powodem są tylko trzy dłuższe rozdziały.
Jason Hunt jako autor
Treść jest napisana na luzie i tutaj już czuć taką pogawędkę z autorem. Jeżeli się wczytać, Tomek Tomczyk pisze o tym jak działają social-media jego zdaniem i bardzo dobrze wyjaśnia dlaczego warto być w nich, a na pewno spróbować.Książka może się z jednej strony wydawać mało konkretna, ale powodem jest to, że media społecznościowe trudniej ugryźć, dlatego nie ma prostej recepty na to jak zdobyć odbiorców.
JasonHunt mimo wszystko wprost wyraża swoje sposoby i patenty, a o to właśnie chodzi. Nie dziwię się dlaczego osoby chętne blogowania i te początkujące tak chwalą tę książkę. Tomek Tomczyk wyjaśnia to co niezrozumiałe. Wiele porad dla niezaawansowanych blogerów, którzy chcieliby zacząć z ręką na sercu przyznaję, iż działają. Upewnił mnie tylko w tym przekonaniu.
Podsumowując informacje, porady, ciekawostki i wnioski są trafione. Jednakże dałoby się krócej bez niektórych zdań, które naprawdę są zbędne. Zmienianie zdania z tego co zrozumiałem ma swój cel, ale jest męczące. Osobiście polecam tę książkę, ale bardziej na nudę. Rzeczywiście nigdzie indziej dużo dłużej byłoby znaleźć podstawy ogarnięcia bloga na samym początku.
Dlatego jeżeli chcesz blogować, widzisz siebie w tym i jesteś gotów poświęceniom z tego powodu jak trudności, wyzwania i wiele innych sytuacji, zakup, przeczytaj i zastosuj się do poleceń.
,,Bloger i Social Media” – biblia blogerów i najważniejsza wiedza w jednym miejscu
Książka trafiła do mnie tuż po premierze nowej wersji z 2017 roku. Jest spora, ma ogromny spis treści i rzeczywiście wygląda jak ,,biblia blogerów”. Na początek to co mi się nie spodobało.
Dopiero na 95 stronie wspomniał, że większość porad dla początkujących jest w ,,Social Media START”. Taka informacja według mnie powinna znaleźć się gdzieś na początku. Jeżeli o to chodzi, to po pierwsze i tak jest bez znaczenia, bo w sumie już ją masz w dłoniach i tak przeczytasz. Druga sprawa jest taka, że na podstawie tej książki, autor napisał kolejne. Choćby dlatego warto od niej zacząć. Moją uwagę zwróciło coś jeszcze. Mianowicie porozrzucane rozdziały.
Przykładowo: ,,Jaką firmę hostingową wybrać”, następnie ,,Gdzie szukać źródeł informacji” (o tym skąd czerpać tematy na blog), a następnie ,,Jaką nazwę wybrać dla bloga” i ,,Czy warto kupić własną domenę”. O ostatnim można było przeczytać w pierwszym wymienionym tytule.
Posiadana przeze mnie wersja jest dobrze wydana, nie mam do tego zastrzeżeń, chociaż okładka mogłaby być twarda. Treść czyta się dość szybko, bardzo rzadko się wyłączałem zastanawiając nad czymś innym i przede wszystkim pojąłem kilka istotnych faktów na temat blogosfery i tworzenia wideo.
Czy jesteś gotów na profesjonalizm i zmiany w blogowaniu?
Osobiście nie odczułem aby autor wywyższał się nad czytelnikiem, narzucając swoje ego. Jest człowiekiem, mającym prawo doceniać siebie i mówić o tym co osiągnął, ile poświęcając. Daje dużo do myślenia i jest kluczowa dla kogoś kto profesjonalnie chce podejść do blogowania. Zwraca uwagę na szczegóły, o których nawet byśmy nie pomyśleli, a bywają często kluczowe.
Jego publikacje sugerują, iż Tomek Tomczyk mógłby pisać również o związkach tak jakby tego chciał oraz przede wszystkim o rozwoju osobistym i coachingu. Oprócz twardej wiedzy pełnej anegdotami i sytuacjami z własnego doświadczenia, zawartość bardzo motywuje i nastawia na sukces, chociaż też przekonuje ile jest szansy na wymarzony sukces.
Osobiście przeczytałbym jeszcze raz. Bardzo chętnie polecam i zachęcam do przeczytania każdego słowa. Nawet tych nudniejszych rozdziałów z każdej wydanej spod patronatu JasonHunt. Nie jestem jednak na tyle głupi. Nie wszyscy lubią takie teksty, więc sugerowałbym na początek przeczytać jedną, a później oceń czy przydadzą Ci się kolejne.
Nie słyszałam o tej książce ale się rozejrze za nią. Może czegoś pożytecznego sie nauczę😁
Jeżeli interesujesz się blogosferą, chcesz się rozwinąć w tym lub poznać mechanizmy, polecam z ręką na sercu. Uwielbiam te książki.
Na razie utknęłam w Blogerze. Mam jeszcze e-booka Social media start.
Obiecuję sobie przeczytać i nie nastawiać się z góry źle do autora. W tym samym celu obserwuję jego stronę. Chcę coś wyciągnąć dla siebie, ale czasem nie potrafię przeskoczyć przez swoją złość na niego. Złość, a może zazdrość? Nie wiem. Fakt, że mnie drażni albo tematem albo stylem.
Jeżeli nie skupiasz się kto napisał książkę, dużo szybciej ją przeczytasz. Autor sam w sobie jest niezłym aktorem, dlatego bym się wszystkim na Twoim miejscu nie przejmował.