Czy w związkach jest tak, jak mówią ludzie? Czy kobiety naprawdę rządzą mężczyznami? Dlaczego feminizm w zdrowej relacji nie istnieje!
Im bardziej obserwuję dzisiejszy świat, tym częściej przestaję traktować go poważnie. Przykładowo w kwestii postrzegania kobiety i mężczyzny jako pary. Nie zastanawia Cię kilka mitów, które panują na temat obu płci? Dlaczego więc sprawiamy przykrość ukochanej osobie, mówiąc kto rządzi w domu? Z jakiego powodu próbujemy udowodnić, że uważamy feminizm w zdrowej relacji, za poprawny, chociaż w czterech ścianach robimy zupełnie inaczej?
Po pierwsze – nie wypada!
Kobieta w relacji damsko-męskiej postrzegana jest jako głos rozsądku, która potrafi zapanować nad sytuacją. Koleżanki między sobą a czasem nawet w obecności mężczyzn, drwią z nas, nazywając wiecznymi dziećmi, słabą płcią, która nie poradziłaby sobie nawet w kilku zadaniach. Ostatnio często się spotykam ze stwierdzeniem „gdyby nie kobiety…”. Zgrywa się z mężczyzn, gdy zaczyna się temat obowiązków domowych lub zrobienia zakupów.
W przypadku oceny kobiet również nie jest sympatycznie. Często słyszę, że kobieta wiecznie dramatyzuje, przy okresie wymyśla jak małe dziecko, a gdy rozwali samochód, ma pretensję, że mężczyzna nie potrafi naprawić, a taki znawca. Zgrywa się z kobiet w przypadku parkowania samochodu czy porównywania kobiety na zakupach do srok lecących do wszystkiego, co się błyszczy.
Jako ludzie lubimy się porównywać, co nie zawsze nam wychodzi. Podświadomie wiemy, że kobiety są lepsze w danych kwestiach, a mężczyźni w innych. Dzięki temu siebie wzajemnie potrzebujemy i możemy wzajemnie wspierać. Moim zdaniem w taki sposób nas ukształtowała natura, czego absolutnie nie powinnyśmy zmieniać. Dzięki tym różnicom związek nie jest nudny, a pełny dynamiki. Usiłujemy wpłynąć na to w oficjalnym myśleniu, ale nie w rzeczywistości. Chcielibyśmy na siłę zmienić postrzeganie ludzi na temat związków. Wmawia się, że feminizm w zdrowej relacji jest obowiązkowy. Kobiety bez problemu mają radzić sobie z narzędziami, a mężczyźni prać, gotować i kąpać dzieci. W rzeczywistości jest po staremu. W czterech ścianach kobiety zajmują się domowymi obowiązkami z pomocą mężczyzn, a mężczyźni proszą o wsparcie, gdy nie wystarcza im dłoni. W tym samym czasie, zapewniamy w Internecie, że jest zupełnie inaczej, oboje jesteśmy samowystarczalni i nieuzależnieni od płci przeciwnej. Przeczytaj ,,Czy potrzeby mężczyzn jeszcze się liczą„.
Dowiedz się więcej z książki „Zdobywcy Serc”, w której znajdziesz odpowiedź na to i pozostałe kwestie dotyczące relacji damsko-męskich.
Feminizm w zdrowej relacji lub zdrowe podejście
Feminizm broni argumentów, że kobieta jest w stanie sobie poradzić we wszystkim. Często przy swoich argumentach zarzuca się mężczyznom, że bez kobiet zginęliby po kilku dniach. Prawda jest zupełnie inna, ponieważ mężczyźni w inny sposób podejmują decyzje i chociaż nie ze wszystkim są w stanie sobie poradzić, przeżyją po swojemu, ale przeżyją. To samo tyczy się kobiet, może nie wymienią silnika w swoim aucie, ale jeśli byłby problem, znalazłyby rozwiązanie. Wielokrotnie słyszałem, że mieszkanie kawalera jest brudne, brakuje w nim porządku, a lodówka przepełniona jest fast foodem. Przy kobiecie jest schludnie, wiszą kolorowe zasłony, a w lodówce nawet mleko ma swoje miejsce.
Problem w tym, że jest tak nie dlatego, że mężczyźnie tak pasuje, tylko zgadza się, aby oszczędzić sobie kłótni. Dla mnie i wielu moich znajomych bez znaczenia jest czy w mieszkaniu są zasłony, a książki równo ułożone na regale. Mleko może być w drzwiach od lodówki albo na półce. Nie robi mi różnicy, czy w mieszkaniu są dywany, czy po prostu widać panele. Zawsze, gdy byłem mały, zastanawiałem się, w jakim celu mama wiesza zasłony i gdy po dziś dzień pyta mnie, czy równo są zawieszone, odpowiadam – jasne, ładnie powiesiłaś, jest super – chociaż szczerze powiedziawszy, mogłoby ich w ogóle nie być. Nie rozumiem, w jakim celu poświęca zawsze temu czas, ale każdy ma swoje powody, których nie musimy rozumieć. Nie wnikam, w jakim celu co święta myć i sprzątać przedmioty leżące cały rok w pudełkach, ale kto co woli. Na tym polegają różnice w myśleniu między płciami.
Każdy z nas jest inny
Podobnie kobiety zachodzą w głowę. W jakim celu mężczyzna trzyma tyle narzędzi, skoro ich nie używa? Dlaczego pasjonuje nas oglądanie piłki nożnej? W jakim celu siedzimy tyle przy samochodzie, skoro wszystko w nim działa? Każde z nas ma swoje zasady, sposób spędzania czasu oraz porządku. Często słyszę, gdy kobiety (bez względu na wiek) powtarzają, że sobie na coś nie pozwalają, a mężczyźni nic nie mają do powiedzenia.
Tylko prawda jest taka, że na mówieniu się kończy. Feminizm w zdrowej relacji nie istnieje w taki sposób, jakby sobie tego życzyły niektóre jednostki. Mężczyzna nie wsadza się w wystrój mieszkania, nie zarzuca kobiecie, że lepiej potrafi wychowywać dzieci. Mężczyzna ma swoje wymagania, podobnie, jak kobieta. Kobieta nie poucza mężczyzny, które wkręty należy użyć do jakich napraw oraz nie narzuca których narzędzi ma używać. Warto przeczytać ,,Kobiety z którymi warto zbudować związek„.
Każdy zna swoje miejsce
Z ciekawości poruszyłem ten temat u starszego rodzeństwa, rozmawiałem z wujostwem i kilkoma innymi osobami. Żeby się upewnić, obserwowałem życie tych związków, u których bywałem na tyle często, aby móc ocenić sytuację. Każdy wie, gdzie jest jego miejsce. Wiele kobiet oburza się w kwestii wychowywania dzieci i podziału obowiązków, a w zdrowym związku jest, jak być powinno. W prawdziwym domu kobieta naturalnie wychowuje dziecko i dba o porządek, chociaż innym mówi, że obowiązuje w jej domu równouprawnienie itd. Mężczyzna czasem przewinie, a najczęściej wraca zmęczony po pracy i zajmuje się sprawami technicznymi.
Najbardziej zdziwił mnie moment, gdy kobieta, która najwięcej oburzała się i wyrzucała feministyczne poglądy, wśród czterech ścian miała tradycyjne życie. Mąż pracuje, ona z dziećmi, on zrobi zakupy po pracy, ona ugotuje. Bez większego krzywienia nosem, że coś powinno być jakieś. Gdy rozmawiałem z nimi całkiem szczerze, powiedzieli wprost, że ludzie gadają, bo muszą czasem się wywyższyć i pokazać z tej strony, z której chcieliby być postrzegani. W rzeczywistości kobieta nie narzuca mężczyźnie, co ma robić, a partner partnerce. Zwyczajnie żyją, szanują się i wiedzą gdzie każde z nich ma miejsce.
Szanujemy różnice między sobą
Bez żadnych zmian w trybie życia, każde zna swoje obowiązki i miejsce w szeregu. Mężczyzna nie daje rządzić sobą, a kobieta sobą. Jeśli jedno jest zmęczone, drugie z wzajemnością pomaga. Większość związków oparta jest na przyjaźni i kompromisach, ale rzadko wychodzą ze swojej strefy komfortu. Chociaż świat postępuje, wiele spraw się na szczęście nie zmienia, co niekoniecznie wszystkim musi się podobać.
Feminizm w zdrowym związku nie ma potrzeby istnieć, ponieważ każdy rozumie swój powód istnienia. Oczywiście są związki, w których mężczyzna lepiej radzi sobie z wychowaniem dzieci, a kobieta w operowaniu młotkiem i nie ma w tym nic złego. Natomiast oboje nie powinni sobą rządzić, ani chwalić się przed ciotkami, kto kogo mocniej trzyma w garści i w jaki sposób ustawia. Dzielimy się obowiązkami, pomagamy sobie i rozumiemy, że ciężko jest bez podziału w zadaniach. Mimo wszystko żadne z nas nie rządzi, nie wywyższa się i nie robi problemu z tego, że musi zrobić coś, co wydaje się szowinistyczne.
Bez żadnych zmian w trybie życia. Każde zna swoje obowiązki i miejsce w szeregu. Mężczyzna nie daje rządzić sobą, a kobieta sobą. Jeśli jedno jest zmęczone, drugie z wzajemnością pomaga. Większość związków oparta jest na przyjaźni i kompromisach, ale rzadko wychodzą ze swojej strefy komfortu. Chociaż świat postępuje, wiele spraw się na szczęście nie zmienia, co niekoniecznie wszystkim musi się podobać. Feminizm w zdrowym związku nie ma potrzeby istnieć, ponieważ każdy rozumie swój powód istnienia. Oczywiście są związki, w których mężczyzna lepiej radzi sobie z wychowaniem dzieci, a kobieta w operowaniu młotkiem i nie ma w tym nic złego. Natomiast oboje nie powinni sobą rządzić, ani chwalić się przed ciotkami, kto kogo mocniej trzyma w garści i w jaki sposób ustawia.
Jak powinien Twoim zdaniem wyglądać podział obowiązków w związku? Napisz odpowiedź w komentarzu!
W moim małżeństwie jest tak, że oboje z mężem sobie nawzajem pomagamy i wszytskim decydujemy razem.
Pozdrawiam
I prawidłowo, tak powinno być. 🙂 Wszystkiego dobrego! 😀
Nie za bardzo rozumiem takie stwierdzenia, że to kobieta rządzi, albo mężczyzna, nigdy nie weszłabym w związek bez prawdziwego partnerstwa, równych praw i obowiązków.
Widzisz, a jednak mówią co innego, a w relacji z partnerem zachowują się w inny sposób. Tak jakby wstydem był fakt, że mężczyźni sobie radzą w innych kwestiach, a kobiety w innych.
Poważny temat ciężko pogodzić w związku rządząca kobietę rozsądek i miłośc wiem to na własny doświadczeniu może mam nauczkę
Gdy słucham lub czytam wypowiedzi mężczyzn lub kobiet, którzy boją się odzywać w związku, to aż się zastanawiam co doprowadziło do takiej relacji?
Cóż podział obowiązków w związku powinien polegać na partnerstwie. Osoby powinny się chyba raczej dopełniać i tak też rozdzielać obowiązki.
Też tak myślę, ale wiesz jak jest… za ścianą mogą mieć miejsce dramaty.
Myślę, że bez względu na płeć trzeba po prostu szanować siebie nawzajem i nie traktować z góry. Relacje partnerskie dużo dłużej utrzymują się, gdy wszyscy siebie szanują.
Przyjaźń i szacunek w relacji jest niezwykle ważna. Tekst odnosi się do osób, które po prostu z góry narzucają cechy płci przeciwnej. Nawet jeśli nam przeszkadzają, dzięki nim się różnimy i nie jest nudno w związku. 🙂
Bardzo kontrowersyjny temat poruszyłaś, jednak ważne jest by o tym rozmawiać i nie popadać w skrajności. Pozdrawiamy
Dzięki. 🙂 Takie komentarze są niezwykle motywacyjne i wspierające. Doceniam i bardzo dziękuję. 😀
Myślę że najważniejsze jest zdroworozsądkowe podejście. Nie chodzi o płeć, ale o to, że każdy z nas jest innym człowiekiem i inaczej radzi sobie z pewnymi sytuacjami. Jako ludzie jesteśmy równi, ale jako odmienne płcie uzupełniamy się. I tym warto się kierować 🙂
Gdyby moja partnerka była taka jak ja, zupełnie niczego nie nauczylibyśmy się od siebie. To jest właśnie fantastyczne, różnice, które wyróżniają nas między sobą. 😀
Kobiety są wielozadaniowe, potrafią robić kilka rzeczy na raz, natomiast mężczyzna musi skupić się na jednej rzeczy, wykonać ją i przejść do następnego zadania 😉 ogólnie w związkach partnerzy powinni dzielić się obowiązkami i o ile w młodszych pokoleniach już kobieta i mężczyzna dzielą się obowiązkami, to niestety w pokoleniu naszych dziadków i rodziców dominuje że mężczyzna wyłącznie zarabia na dom, a kobieta zajmuje się całą resztą 🙂
Nie zawsze tak jest. Znam wielu mężczyzn, którzy potrafią skupić się na wielu zadaniach jednocześnie, chociaż najczęściej wolą zrobić jedno i następnie przejść do następnego. Moim zdaniem to bardziej kwestia rozsądku, niż umiejętności.