Dlaczego warto wychodzić do ludzi i z nimi rozmawiać? Z jakich powodów utrzymywanie kontaktów i wspólne spędzanie czasu ze znajomymi jest istotne w życiu? Kiedy przyjaźń ma największe znaczenie? Jak urządzenia mobilne i portale społecznościowe, wpłynęły na nasze znajomości i relacje między-ludzkie!
Ilekroć spotykam osoby, które zamykają się w domu jak metalowej klatce, rodzi we mnie małą iskrę złości. Jak można żyć na zasadzie praca i dom? Bez przyjaciół, tylko z najbliższą rodziną. Wmawianie sobie jak bardzo inni ludzie są lepsi, ciekawszy, mający dużo więcej do powiedzenia to kompletny absurd.
Za oknem jest świat, to nie tapeta!
Rzeczywiście może z perspektywy szyby wydaje bezpieczny i piękny, a z drugiej okrutny i niebezpieczny. Mimo to jest duża szansa, że gdy rzucisz kamieniem, oberwie ten, kto jest właśnie wartościowy i bardzo podobny do nas. Inni też mają swoje problemy, rozterki, potrzebują kogokolwiek do rozmowy. Nie wszyscy zostaną przyjacielem, ale z pewnością ktoś taki się znajdzie.
Nie daj się zamknąć za drzwiami. Rodzina, obowiązki, odkładane sprawy. Nie zawsze mamy czas dla ludzi, ale czy szkoła rodzice, partner lub dzieci, mamy prawo wyjść do ludzi, zabawić, rozerwać i spędzić z kimś innym czas. Jeżeli nawet nam zabrania się tego, to należy okazać bunt. Wszyscy jesteśmy ludźmi i potrzebujemy pogadać, czasem upić i leczyć kaca następnego dnia.
Znajomości to nie tylko korzyści
Poza tym, że rozmowa i zabawa z grupą, w której lubimy poprawiać sobie humor. Pomagają oderwać się od problemów codzienności. W razie kłopotu możemy pomóc komuś, kto właśnie na to zasługuje z naszej strony, również dla oderwania od naszego prywatnego harmonogramu. W przyszłości możemy zostać zdani tylko na siebie, jeśli będziemy wcześniej trzymać się z daleka od ludzi, pracując na to, aby nie mieć do kogo się zwrócić w razie potrzeby.
Gdy ludzie mówią o sobie, nie ukrywaj swojego życia jak celebryta. To nie na tym polega, aby tylko słuchać innych. Zwyczajnie trzeba dać się poznać i pokazać, jakim jesteśmy człowiekiem. Strach przed tym, że nie zostaniemy zaakceptowani to nonsens. Nie wszyscy nas będą lubić, zawsze znajdą się bez kultury i wartościowej samooceny mówiący o nas historie, których sami nie spodziewamy. Tak czy inaczej, jeśli nie pozwolimy się poznać, nigdy nikogo właściwego sami nie poznamy.
-
Atlas Marzeń29,99 zł
-
Pokonaj kompleksy. Jak poradzić sobie z kompleksami i poniżaniem25,99 zł
-
Zdobywcy Serc35,99 zł
-
Przygotuj się na Start!34,99 zł
-
Jak uwierzyć w siebie?19,99 zł
-
Poradnik Dla Rodziców. Jak pomóc dziecku gnębionemu w szkole?15,99 zł
-
Zestaw 1: Wszystkie e-booki w jednym zestawie! (5 w 1)Produkt w promocji80,00 zł
-
Zestaw 8: E-booki wspierające budowanie akceptacji siebie (3 w 1)Produkt w promocji40,00 zł
-
Zestaw 5: E-booki dla nastolatków (3 w 1)Produkt w promocji60,00 zł
-
Kalendarz na nowy rok do wydrukowania!0,00 zł
-
Arkusz Wydatków – Budżet Domowy0,00 zł
-
Twoja Siła – indeks zalet dla dzieci i dorosłych0,00 zł
Nikt nie będzie czekać
Gdy odwołuje niespodziewanie spotkania, odmawia wyjścia ze znajomymi lub wychodzi w trakcie nawet posiadówki, prędzej czy później odwróci się to przeciw. Nagle ucichnie telefon i pozostaną tylko ci, którzy jeszcze nie robili porządku w serwisach społecznościowych.
Często wspominane jest, żeby mieć więcej ludzi wokół siebie w realu, ponieważ za dużo fałszywych osób dodajemy do znajomych w Internecie, niż pracujemy na przyjaciół poza nim. Nastąpi zmiana, bo z czasem każdy z nas zauważy jak bardzo technologia, która miała pomagać, szkodzi naszej komunikacji.
Nie byłbym zaskoczony, gdyby nagle w naszych zakładkach „Friends” zniknęła większość osób, z którymi utrzymywaliśmy kontakt wiele lat temu. Podświadomie zostawimy tych, co będzie nam się wydawało za opłacalne, mieć na liście znajomych, niż tych, którzy naprawdę są wartościowi.
Masz przy sobie przyjaciela?
Jeśli jest ktoś, kto jest w porządku, należy o taką osobę zadbać. Nie wystarczy zamienić kilku słów w pracy czy przy posiłku. Przyjaciel zasługuje na wspólne wyjście w tygodniu, zaproszenie do nas nawet na piwo czy herbatę.
Wyjście z najlepszym kumplem do kina na jakiś film akcji albo dobrą komedię nie jest śmieszne, a wręcz właściwe.
Nawet po seansie warto jeszcze gdzieś pójść, a nie uciekać do domu, bo trzeba kota pogłaskać. Nawet tak nie wypada, chyba że nam nie zależy. To już zupełnie co innego.
Z czasem warto porzucić swoje kompleksy, wyjść do ludzi, dać się poznać. Zabawni są ci, którzy na co dzień zachowują się jak przyjaciele na zawsze, a w miejscach takich jak praca bądź szkoła, udają nieznajomych.
Era mobilnych znajomości
Część społeczeństwa, która żyje w erze mobilnej, najszybciej padnie ofiarą depresji i braku znajomych, o ile będą żyli tylko online. Zrozumiemy, dlaczego to jest tak bardzo niebezpieczne, gdy nasze dzieci będą rozmawiały tylko przez chat, a wtedy będzie już za późno, żeby cokolwiek naprawić i oduczyć.
Cieszy mnie fakt budowy osiedlowych boisk, placów zabaw i organizowania festynów, lecz być może w niedalekiej przyszłości nie będą potrzebne, skoro rodzice wszystko będą kupować pociechom, zamieniając piłkę na grę do kieszeni, tudzież sprzęt, który będzie komunikować się za nas z bliskimi.
Przyjaźń jest najpiękniejszym i najbardziej drogocennym prezentem, sensem wszelkich prezentów, które ludzie dają sobie wzajemnie.
Przyjaciele i rodzina. To jest coś najważniejszego, czego czasami nie doceniamy. A jak stracimy to często jest już za późno. Taka refleksja mnie naszła 🙂
Tylko wakacje w gronie znajomych, przyjaciół, dziewczyny… czy wyjście do kina z kimś komu ufamy jest czymś zupełnie innym. To zupełnie odmienny sposób rozrywki.
A ciekawe co jesli próbuje wyjść do ludzi. Poznac nowe osoby nie tylko przez internet ale również na zywo zagadac pierwszy. I do tej osoby do której podszedłem by zagadać żadko się udaje nawiązać znajomość. Wychodze do ludzi. Daje sie poznać. Wyciągam rękę nawet do rodziny. Przyjaciół nie mam i nigdy nie miałem. Znajomi spotykają sie ze Mną bardzo rzadko. Rodzina tak samo. MAM 24Lata. Wszyscy niby zyją. Ale jak tu zyć kiedy jest sie innym. (Jestem dzieckiem Indygo) Nie umiem rozmawiać w szczególności z ludzmi pochłoniętymi w systemie. Szanuje kazdego, nie mam wymagań. Nie mam warunków. Religia ani poglądy nie mają dla mnie znaczenia dopuki ta osoba nie próbuje na mnie wpływać. A mimo to przez 24 lata nie mam nikogo.
Dookoła Ciebie znalazłoby się kilka takich osób. Jakbyś miał 15 lat to byłby problem. W tym wieku idziesz ulicą i kumpel z którym codziennie siedzisz w szkolnej ławce, może dla beki z resztą rzucić w Ciebie kamieniem. W wieku 24 jak ktoś nie chce rozmawiać, zwyczajnie da to do zrozumienia. Nie powinniśmy się bać wyrazić swoje zdanie w tematach gdy już uda się zagadać. Pokazać jacy jesteśmy. Podrzucać swoje tematy, nie zastanawiać się co pomyślą inni. Być sobą, ktoś Cię nie lubi? Nie musisz się starać aby obgadał, sam coś wymyślić.
Nie przejmuj się. Na początku stworzyłem sobie towarzystwo wokół dziewczyn, teraz i chłopaki przybiją pione, na piwo zabiorą. Każdy ma jakąś historię, czegoś się boi, coś trapi. Jak będziesz uśmiechnięty, chętny podejść i się nawet tylko przywitać bez natręctwa to masz szansę zostać potraktowany również sympatycznie.
Pamiętaj, dobro wraca. Prędzej czy później! 🙂
Myślisz że super jest gadać i udawać że wszystko jest super z kimś kto obrabia ci dupę? Otóż nie jest wcale to takie proste. Jesteś naiwny i głupi!
Nie uważam, że musimy żyć w zgodzie z wrogiem, ale również nie traktować kogoś takiego z wyrzutem, ponieważ jeżeli czujesz się ofiarą, to tylko dajesz pretekst, aby piekło trwało dalej. Wiem, że nie jest to proste, a zanim kogoś obrazisz, to poznaj człowieka.
Moja przyjaciółka mieszka w innym województwie, nie wiedziałam jej już prawie dwa lata na oczy. Nie mam zbyt dużo znajomych w szkole, z którymi bym jakoś więcej rozmawiała, czasami dziwnie czuję się na przerwach, bo nie mam pojęcia, o czym rozmawiać. Jestem miła, sympatyczna, aczkolwiek nie wychodzę ze znajomymi zbyt często na miasto. Na urodzinach u jakiejkolwiek znajomej nie byłam już z dwa lata. Cholera, trochę smutne to jest, jak patrzę na to, co napisałam.
Pozdrawiam
Tutti
MÓJ BLOG
Jeśli nawet zaczyna z nami rozmowę ktoś kogo nienawidzimy, tego rodzaju odczucia warto przydusić głęboko w sobie. Dobrze, że masz przyjaciółkę, tylko szkoda, że musicie utrzymywać kontakt na odległość. Nie musisz od razu o sobie opowiadać gdy wyjdziesz z większą grupą. Ważne włączać się do dyskusji, poznawać osoby. Nie musicie się lubić, pisać do siebie czy spotykać dzień w dzień. Dyskutować, rozmawiać… Rozumiem Ciebie, tylko pamiętaj, że nie musisz chodzić na urodziny aby mieć znajomych. Również pozdrawiam, blog warty odwiedzenia, polecam. 😉
Bardzo fajny i prawdziwy post. Mam dużo koleżanek które są "antyspołeczne" i wola zostać w domu niż wyjść do ludzi, to okropne..Poznawanie nowych ludzi to najlepsze doświadczenie na świecie.
http://www.mvrcelia.blogspot.com
Dziękuję, miał być prawdziwy. Dużo jest słodkich tekstów w sieci, ale mało szczerych. Poznawanie ludzi samo w sobie nie jest najlepszym doświadczeniem, a uczenie się dzięki nim. Jeżeli masz takie koleżanki, warto zorganizować coś w małym gronie aby spróbowały wyjść. Gdy już będą znać niektóre osoby, kolejnym razem można zaprosić np. jeszcze dwie i tak dalej aż towarzystwo się powiększy. Wtedy nawet jeśli ktoś nie będzie pasować danej osobie, będzie ktoś z kim porozmawia lub odejdzie na bok. Spróbuj, może się udać.
Ja zaczynam powoli wychodzić z domu, a tak to od sierpnia nie wyszłam z nikim. tak to jest gdy nagle'przyjaciele' znikają:)
Prawdziwi przyjaciele nie znikają, nie odchodzą. Trudno nazwać ludzi dookoła przyjaciółmi. Przyjacielem może być kilka osób na które nawet w środku nocy można liczyć. Niezależnie od sytuacji czy pory.
Jestem introwertykiem po przejściach, w przeszłości moja najbliższa przyjaciółka porządnie mnie zraniła i do tej pory wręcz boję się zawierania znajomości. Boję się tego, że ktoś mnie skrzywdzi. Ale mimo wszystko od jakiegoś roku staram się być bardziej otwarta na ludzi i już widzę tego efekty. Na wydziale rozmawiają ze mną osoby z którymi od początku studiów nie zamieniłam słowa. Zawarłam fajne znajomości, przy których widzę, że będą dalej trwać bo obie strony chcą ze sobą utrzymywać kontakt. Szczerze to ciągle w podświadomości boję się tego, że to wszystko może się skończyć. Ale te osoby udowadniają mi, że się mylę.
Mam też dobrego przyjaciela, z którym utrzymuję kontakt już od ponad 4 lat. Nie widzieliśmy się ani razu ale nasza znajomość trwa i trwa.
Ale powiedzmy sobie szczerze, internet nie jest taki zły. Gdyby nie on to nie miałoby się kontaktu z ludźmi już całkiem. Nie każdy dobry znajomy mieszka dwa bloki dalej 🙂
Niestety w życiu więcej razy ludzie będą Cię krzywdzić niż się troszczyć. Nie można też wychodzić z założenia jak bardzo osoby z którymi teraz masz dobry kontakt są warci zaufania. Wszystko kiedyś może ulec zmianom z przeróżnych powodów. Dlatego warto nie przejmować się tym co będzie, ale również nie ufać bez granic. À propos internetu o którym wspomniałaś. Nie jest zły ponieważ pozwala osobom które nie za bardzo mogą wychodzić (przez rodziców, zdrowie bądź obowiązki) zobaczyć co robią ci których się dobrze zna, bardzo lubi.
Ach! No i ten fakt, że każdy plac zabaw to tak naprawdę odgrodzone miejsce, by nikt obcy nie miał prawa wstępu. To w pewien sposób uniemożliwia kontakt z innymi rówieśnikami z sąsiednich bloków…
Z jednej strony pozwala to odseparować od patologii która zniszczyła by ten plac, z drugiej nie pozwala uczyć życia z innymi środowiskami.
Zauważ jeszcze jedną rzecz. Kiedyś młodziaki chodzili po zabawy do piaskownicy, na huśtawki, drabinki, bujawki. Wszystko było naturalne, nie było strachu przed pedofilią – bo w sumie ta zawsze była. Tłumaczyło się dziecku, żeby uważało na siebie, nie rozmawiało z obcymi, nie przyjmowało "prezentów" – zwłaszcza cukierków. Poza tym – każdy uważał na siebie. A teraz? W sumie – Internet "popsuł" podejście do znajomości. Pograć można w CS'a, Minecrafta, czy inne… Popisać przez Facebook chat, jak ktoś jeszcze używa to i GG… Pochwalić się czymś – to już tablica Facebookowa, Instagram, Snapchat. Smutne to jest, niestety… 🙁
Sam pamiętam i cieszę się, że miałem okazję zbudować szałas, bawić się na różne sposoby. Podróżować w czasie wymyślonym wehikułem który był kawałkiem patyka. Rzeczywiście dzieciaki pomimo braku świadomości jak bardzo jest to niebezpieczne, byli świadomi, że nie wolno brać słodyczy od obcych, wsiadać, a nawet zbliżać się do jakichkolwiek samochodów. Wracać prosto do domu, a później wyjść po obiedzie. Media społecznościowe pozwoliły ludziom dodatkowo się dowartościować. Z umiarem można, ale nie tak jak wyglądają teraz gry. Cały czas na huśtawce z oczami w ekranie.